Mercedes S65 AMG (2014) – najlepszy?

15 listopada 2013
Bez kategorii, Genewa 2014 Mercedes Nowości
Mercedes S65 AMG (2014)

Flagową „salonkę” tytułowego koncernu ze Stuttgartu mieliście już okazję wielokrotnie poznać na „autowizyjnych” łamach, niemniej jednak kolejna podróż do świata przytłaczającego wręcz luksusu, najnowszych rozwiązań technologicznych i zawrotnych momentami cen nie powinna chyba wzbudzać mało korzystnego uczucia zażenowania. Jest ku temu stosowny powód, by po raz czwarty zagłębić się nieco w tajniki ogromnego samochodu Mercedesa i poświęcić mu następnych kilka drogocennych (i to dosłownie) minut, a nazywa się S65 AMG …


Na wstępie od razu uprzedzę – po lekturze zwariowanych wręcz wyczynów „germańskiej” firmy Brabus, bohater niniejszego artykułu może się Wam wydać odrobinę powściągliwy, wątpliwie mocny tudzież poddający głębokiemu osądowi swój własny, nie nachalny jednak charakter (co oczywiście jest wierutną bzdurą). Prezentowana Klasa S należy do czterokołowego rodzaju pojazdów określanych stosunkowo kontrowersyjnym przedrostkiem „naj” – to bowiem najnowsza odmiana flagowej limuzyny Mercedesa, prawdopodobnie najszybsza (choć nie wiadomo co nasi sąsiedzi wymyślą za jakiś czas …, rozpatrując rzecz jasna fabrycznie produkowane samochody), okraszona najnowszymi zdobyczami współczesnej, choć niezbyt skomplikowanej (w mniemaniu samego koncernu) technologii nobliwego przedsiębiorstwa i najmocniejsza, ale o tym za chwilę.

Opracowany „głównie” dzięki inżynierom z Affalterbach produkt to robiąca wrażenie, acz niekoniecznie ostentacyjna limuzyna segmentu F z wielkimi jak buldożer aspiracjami do szalonych „sparingów” z czerwonymi reprezentantami włoskiego Ferrari (choć można mieć ku temu pewne wątpliwości). 20-calowe felgi z oponami w rozmiarze 255/40 (przód) i 285/35 (tył), charakterystyczny zestaw ospojlerowania, skanujący nawierzchnię drogi, standardowy system Magic Body Control, opcjonalne i o 20% lżejsze aniżeli zwykłe odpowiedniki, ceramiczne hamulce i stosowne emblematy „S65 AMG” widoczne na karoserii tytułowego Mercedesa – brzmi to dosyć znajomo i poddaje pewnym wątpliwościom sens kupna kilkunastocylindrowej „salonki” ze Stuttgartu, pytanie wobec tego jest dosyć kuriozalne: „Czy warto pozbywać się minimum 232 050 euro na przedłużaną wersję S65 (tylko w takiej dany samochód występuje) w momencie, gdy niemiecka oferta obejmuje również trochę słabsze S63 AMG?” Chyba jednak warto …, chociażby dla 6-litrowej i podwójnie doładowanej jednostki V12 o mocy 630 KM i 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego (z automatyczną, siedmiobiegową przekładnią 7G-TRONIC limuzyna Mercedesa przyspiesza do 100 km/h w zawrotne dla takiej wielkości pojazdu 4,3 sekundy i pozwala osiągnąć maksymalnie 250 km/h) …

S65 AMG (przynajmniej na razie) dopełniło ofertę flagowego modelu z gwiazdą na masce i to bez wątpienia dobra informacja. Otwartą zaś pozostaje delikatna kwestia „pozycjonowania” danego wariantu w koncernie Mercedesa – czy to bowiem faktycznie najlepszy samochód jaki niemiecka firma jest nam obecnie w stanie zaproponować? Teoretycznie dyskusyjna kwestia, ale niewykluczone …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment