Wyjątkowy okaz luksusu …

Informacji, które za chwilę przeczytacie, nie powinniście brać jakoś szczególnie do siebie, a to z bardzo prostej przyczyny – na 99% nikt nigdy nie zobaczy „tak” skonfigurowanego BMW serii 7 na żywo, a co za tym idzie nie będzie miał również okazji do jego kupna. Spieszę z wyjaśnieniami: niemiecka manufaktura Robbe & Berking zajmująca się od początku XIX wieku produkcją najwyższej jakości sreber nawiązała jednorazową współpracę (i to dosłownie – opisywana limuzyna powstała bowiem wyłącznie w jednym egzemplarzu) z BMW Individual tworząc model 760Li Sterling – zrobiony na zamówienie i odznaczający się naprawdę wyjątkowymi detalami samochód koncernu z Monachium. Flagowa seria 7 (pomijając dwunastocylindrowy, 6-litrowy silnik generujący potężne 544 KM) otrzymała bowiem szary, metalizowany lakier, pokryte srebrem elementy niemałego w końcu nadwozia (m.in. grill czy też emblematy budujące niejako tożsamość danego samochodu), kabinę pasażerską wykończoną naturalnym drewnem i skórą Merino z białymi, specjalnymi przeszyciami, podsufitkę wyłożoną alcantarą czy też logo BMW wykonane z kruszcu Sterling Silver 925 (już się zapewne domyślacie skąd taka nazwa prezentowanej „salonki”). To oczywiście nie wszystko – przedłużona seria 7 zyskała również kilka „srebrnych” dodatków we wnętrzu (np. klamki od drzwi, specjalny dzbanek tudzież dwie szklanki), pieczęć firmy Robbe & Berking na progach oraz niesamowicie bogate wyposażenie (co dziwić raczej nie powinno). Ile kosztuje (lub mogłaby kosztować) tak spersonalizowana seria 7? Nie wiadomo i zapewne nigdy się tego nie dowiemy …, bo i po co …

Patryk Rudnicki