DMC Ferrari F12 SPIA Middle East Edition – ulubiony projekt?

23 sierpnia 2013
Bez kategorii, Ferrari Nowości
DMC Ferrari F12 SPIA Middle East Edition

Sportowy model włoskiego producenta z Maranello okraszony historycznie brzmiącą końcówką „Berlinetta” to samochód głośny (jakkolwiek błaho i odrobinę głupio wygląda tutaj dane słowo), na swój sposób zwariowany oraz szybszy od 95% codziennych użytkowników wylanego asfaltu poruszających się niekoniecznie Skodą Octavią Combi 2.0 TDI. Wyjątkowo łaskawym okiem, już od pewnego czasu, spogląda na czarnego i mocno niespokojnego rumaka firma DMC, która za wszelką cenę próbuje dogodzić niemalże całemu spektrum wymagającej klienteli – no bo jak inaczej nazwać kolejny, „udoskonalony” i jeszcze bardziej agresywny projekt zwieńczony skomplikowaną nazwą i czarnym pasem biegnącym przez środek nadwozia?


DMC Ferrari F12 SPIA Middle East Edition – dokładnie tak brzmi pełne określenie jakim legitymuje się żółty tym razem przedstawiciel włoskiej części motoryzacji i choć niektórzy bez wątpienia zapomną jakim samochodem się na co dzień poruszają, groźnie wyglądające SPIA zdecydowanie warto poznać nieco bliżej. Poszerzający karoserię i wykonany z włókna węglowego body kit, nowa maska, przedni splitter i boczne progi, delikatny wlot powietrza na dachu (nie wydaje się tutaj zbędny?), tylny spojler jak w bezkompromisowym 599XX oraz dyfuzor – trochę się tego uzbierało, ale co najważniejsze efekt finalny, choć nie do końca piękny i łamiący ludzkie serca, można śmiało zaliczyć do udanych. Inżynierowie tytułowej firmy dorzucili jeszcze sportowemu F12 średnio urodziwe (to oczywiście kwestia gustu) felgi w rozmiarze 21 cali na przedzie i 22 cali z tyłu, ogumienie Pirelli Sport, tytanowy układ wydechowy, a także zmodyfikowaną elektronikę i tak miażdżącej zdrowe postrzeganie świata jednostki napędowej czego efektem jest 766 KM włoskiego V12 i 354 km/h prędkości maksymalnej …

Dlaczego DMC w tak nietypowy oraz skomplikowany sposób nazwało po raz kolejny zmodyfikowaną przez siebie Berlinettę? Wyłączając samych „sprawców” – tego nie wie nikt, podobnie zresztą co było powodem kolejnego tuningu F12. Można tylko spekulować – chęć zarobku, zaspokojenia gustu jak największej liczby odbiorców, realizacja nowych koncepcji lub …, sympatia (jakkolwiek nieprofesjonalnie to brzmi) do szalonego Ferrari …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment