Wielka Brytania + Niemcy = …

No właśnie – co otrzymamy po sumie dwóch tak ogromnych (a dokładniej mówiąc liczących się w świecie motoryzacji) „składników”? Szukać odpowiedzi na postawione pytanie to jak snuć wizje przyszłości Polskich Kolei Państwowych – niby można, ale po co skoro odpowiedzi udzieli nam sama, nieprzewidywalna czasami rzeczywistość? Ten odrobinę przydługi wstęp jest mimo wszystko celowy – zastanówcie się bowiem przez chwilę (wbrew temu co przeczytaliście) co mogłoby wyjść z mariażu brytyjskiego Aston Martina z niemiecką i w pełni należącą do Mercedesa firmą AMG. Ekscytujące jednostki napędowe, jedyne w swoim rodzaju pojazdy okraszone najnowszą technologią, niezapomniane emocje – o tym wszystkim winniśmy się przekonać już niedługo, bowiem oba wspomniane podmioty motoryzacyjne faktycznie nawiązały ze sobą współpracę (jak na razie podpisano list intencyjny) opierającą się na dwóch kluczowych ustaleniach: Brytyjczycy otrzymają dostęp do technicznego zaplecza firm Mercedes i AMG, zaś Niemcy przejmą do 5% akcji Aston Martina bez prawa głosu. Czy wobec tego przyszłe modele z Gaydon będą się mogły pochwalić np. głośnym, „furczącym”, 5.5-litrowym V8 pod maską? Byłoby ciekawie …