Monako – francuska stolica możnych tego świata, malowniczy zakątek Europy z naprawdę luksusowymi apartamentowcami oraz niezwykle ważny punkt dla wszystkich fanów motoryzacji (nie tylko ze względu na supersportowe i najdroższe, obecnie produkowane maszyny jego mieszkańców, ale również (lub przede wszystkim) szalenie trudne i wymagające nie lada umiejętności Grand Prix Formuły 1). Wspomniana „kraina” we Francji (o czym zapewne nie każdy wie) to jednak również Montecarlo Automobile – założona w 1983 roku przez inżyniera i kierowcę wyścigowego Fulvio Maria Ballabio oraz jedyna istniejąca marka samochodowa, która pochodzi właśnie z Monako. Mało znana firma obchodzi w tym roku swoje 30-lecie, dlatego jej inżynierowie postanowili zbudować model Rascasse – korzystającego z jednostki BMW (montowana niegdyś w modelu Silver Seraph od Rolls-Royce’a), dwunastocylindrowego i 500-konnego supercara, który dysponując wyjmowanym panelem dachowym i dość oryginalnym wnętrzem może tchnąć w europejskiego producenta odrobinę życia tudzież większego rozgłosu. Auto może być napędzane oczywiście benzyną, jednak (dzięki efektywnej współpracy z włoskim producentem LPG – firmą BRC Cherasco) uwzględniono również zasilanie dużo tańszym gazem, a to jeszcze nie wszystko – Montecarlo Automobile planuje wyprodukować też hybrydę, wersję doładowaną, a także legitymującą się napędem na cztery koła. Czyżby rychłe odrodzenie? No cóż, póki co w niezbyt dużej ilości (planowanych jest 15 egzemplarzy Rascasse za około 300 000 euro każdy), ale kto wie …