Lotus Elise S Club Racer – radość według Brytyjczyków

17 lipca 2013
Bez kategorii, Lotus Nowości
Lotus Elise S Club Racer

Lotus – brytyjska manufaktura o sportowych tradycjach doskonale wiedząca jak rozpalić zmysły niemal każdego fana motoryzacji. Wspomniana i na wskroś prozaiczna regułka charakteryzująca aktualne „dziecko” Dany’ego Bahara (prezesa tytułowej firmy) jest myślę adekwatnym początkiem niniejszego artykułu – prostym, acz zwracającym uwagę na element, który od lat w zrozumiały sposób dostarcza nie tylko brytyjskiej klienteli więcej „funu”, aniżeli niejeden, dużo mocniejszy samochód. To doświadczenie, a przy tym idea robienia sportowych wozów, których główną domeną jest ich niska masa, ale, na litość Boską, przecież to wszystko wiecie. Po co więc znowu powtarzać tę samą kwestię i niezdrowo podniecać się „warunkami” motoryzacyjnych efektów z Norfolk? Bo jest się czym podniecać …


Ponad 2 lata temu Brytyjczycy zaprezentowali światu 142-konnego i niezwykle lekkiego roadstera o nazwie Elise Club Racer – samochód, który każdym załamaniem niewielkiej karoserii udowadniał, że „Wyspiarze” znają się na rzeczy i potrafią budować auta niesamowite. Przed Wami kolejny dowód tej odważnej, acz prawdziwej tezy – sportowy Elise S Club Racer, pojazd nastawiony wyłącznie na aktywne spędzanie czasu za jego kierownicą. Nowe lakiery nadwozia tudzież specjalne wykończenie środka to w przypadku danego auta istne banały (ważne co prawda, ale nie do tego stopnia co reszta elementów) – tutaj liczą się przede wszystkim 1.8-litrowa, doładowana jednostka o mocy zaskakujących 202 KM i 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a także waga, która maksymalnie może spaść poniżej 900 kilogramów (pomijając „odchudzenie” całego auta (20 kilogramów mniej) można dodatkowo zamówić opcjonalny filtr powietrza, kolektor i układ wydechowy co da jeszcze 8 kilogramów mniej). Tak zadziornego (pomijając oczywiście torowego „gracza” o nazwie Exige) modelu Elise jeszcze nie było …

Czy cena 37 500 euro netto jest adekwatna do tego, co otrzymujemy w zamian? Myślę, że to kwestia do indywidualnych rozważań, niemniej jednak to mały, lekki i atrakcyjnie wyglądający samochód, który przyspiesza do 96,6 km/h w 4,2 sekundy, osiąga maksymalnie 235 km/h i pochodzi z manufaktury, w której ludzie doskonale wiedzą na czym polega radość za kierownicą. W obliczu tak postawionej sprawy odpowiedź może być tylko jedna …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment