Rok 2012 przyniósł fanom marki BMW nie lada gratkę. Koncern wprowadził do sprzedaży model, który ma przejąć władzę w segmencie luksusowych, 4-drzwiowych „coupe”, dotychczas rządzonym przez Mercedesa CLS, Audi A7 i Porsche Panamera. Pretensje do tronu zgłasza tym samym bawarska księżniczka Gran Coupe. Mieliśmy okazję przyjrzeć się z bliska modelowi oznaczonemu 650i xDrive – najmocniejszej i najdroższej wersji dostępnej na rynku.
Piękno zewnętrzne
BMW 6 Gran Coupe jest przedstawicielem segmentu F czyli luksusowych limuzyn, jednak zdecydowanie odbiega wyglądem od stereotypu – obszernego, potężnego krążownika, klasycznego, reprezentacyjnego sedana, którego najważniejszym zadaniem jest wożenie Pana Prezesa w komfortowych warunkach. To auto nawiązuje stylistyką do sportowych coupe, od których różni się dodatkową parą drzwi, dzięki czemu nie tylko wygląda zdecydowanie ładniej (np. od modelu BMW 7) ale jednocześnie zapewnia Panu Prezesowi możliwość wygodnego zajmowania miejsca na tylnej kanapie.
Sylwetka auta jest wyjątkowo proporcjonalna i moim zdaniem wyglądem wygrywa z bezpośrednimi konkurentami. Długa maska, szyby bez ramek, łukowata linia dachu i charakterystyczna dla „szóstki” tylna część nadwozia z nieco zadartą do góry pokrywą bagażnika, mogłyby stanowić wzór dla projektantów innych marek. Rekini nos i naprężone, jakby do skoku, muskuły budzą skojarzenia z groźnym drapieżnikiem, który zupełnie niespodziewanie może błyskawicznie wystrzelić do przodu i nie napotka na drodze godnych rywali. Po chwili dostrzegą oni jedynie skośne tylne lampy i zarys dwóch dużych końcówek układu wydechowego, również zdecydowanie podkreślających, że mamy do czynienia z wyjątkowo dynamicznym super-samochodem.
Żałuję tylko, że moje spotkanie z Gran Coupe przypadło na okres, w którym zamiast pięknych, 20-calowych felg i opon szerokich jak walce, na aucie znalazły się zimowki na „malutkich”, 18-calowych obręczach (245/45R18). Gdyby nie to, efekt byłby piorunujący, a z czerwonym, metalicznym lakierem BMW mogłoby bez wstydu stanąć w konkursie piękności obok Ferrari czy Maserati.
Piękno wewnętrzne
Otwarcie drzwi 6-ki jest jak odnalezienie drogi do innego, lepszego świata. Wystarczy zerknąć do środka by poczuć nieodpartą chęć nierozstawania się z tym BMW do końca życia. Tu panuje niepowtarzalny klimat działający na wszystkie zmysły, uzależniający, ale nie degradujący zdrowia. Zapach skóry, świetne materiały, stonowane, nastrojowe oświetlenie, atrakcyjne połączenia kolorystyczne i to co najlepsze w BMW – niesamowita ergonomia i przyjazność wnętrza, to argumenty przemawiające do mnie do tego stopnia, że gdybym dysponował odpowiednimi środkami, na pewno zostałbym właścicielem tego samochodu. Fotele (wszystkie 4 miejsca) są bardzo wygodne, oferują komfort na najwyższym poziomie i pozwalają na wielogodzinną podróż bez uszczerbku dla samopoczucia i poziomu zmęczenia pasażerów. O ich podgrzewaniu i wentylowaniu nawet nie warto wspominać – na pewnym poziomie jest to już standard. W czasie jazdy na pewno nie do przecenienia jest świetne wyciszenie kabiny, wielostrefowa klimatyzacja oraz doskonały system nagłośnienia Bang & Olufsen.
Kierowcę wspomaga nawigacja, której wskazania są wyświetlane nie tylko na bardzo dużym ekranie na środkowej konsoli ale także przez HUD pokazujący najważniejsze informacje na szybie, tuż przed oczami kierującego. Poza tym auto wyposażono w mnóstwo bajerów, np. domykające się automatycznie drzwi, asystenta parkowania z pięcioma kamerami, aktywny tempomat z systemem Start/Stop potrafiący wyhamować auto do „zera” (np. w korku), wyłączyć silnik, a po chwili ruszyć ponownie i rozpędzić do zadanej prędkości lub toczyć za poprzedzającym samochodem. Oczywiście, jak przystało na BMW, nie mogło zabraknąć systemu EfficientDynamics dbającego o jak najniższe zużycie paliwa (dzięki odzyskiwaniu energii podczas hamowania) czy też adaptacyjnego zawieszenia dostosowującego sztywność w zależności od preferencji kierowcy. Ustawienia poszczególnych trybów pracy (EcoPro, Comfort, Comfort+, Sport i Sport+) wpływają również na czułość układu kierowniczego, ale przede wszystkim na charakterystykę pracy silnika i skrzyni biegów. Świetny, 8-biegowy automat w trybach komfortowych działa nieco wolniej (choć i tak szybko), ale w sportowych wręcz niepostrzeżenie zmienia przełożenia i pozwala silnikowi kręcić się naprawdę bardzo wysoko. Auto potrafi zmienić się nie do poznania – od mruczącego przyjemnie cruisera, po wściekle ryczącego muscle-cara, który próbuje zwijać asfaltowy dywan podczas ruszania.
Pod maską najpiękniej
Możliwości napędu BMW 650i są wręcz nieograniczone. Siła tego auta tkwi w 8-cylindrowym silniku TwinTurbo o pojemności 4.4 litra. Rewelacyjna jednostka wyposażona jest w dwie turbosprężarki, dzięki którym obcy jest jej efekt zadyszki w jakimkolwiek przedziale obrotów. 450 koni mechanicznych ciągnie ten wóz aż miło, 650 Nm momentu obrotowego jest dostępnych nieprzerwanie od 2000 do 4500 obrotów zapewniając elastyczność, z jaką wcześniej się nie spotkałem, a przyspieszenie (choć dzikie) w 4.4 sekundy do 100 km/h przebiega w sposób nadzwyczaj cywilizowany, bez zbędnych szarpnięć i narowistości. Jednostajne rwanie do przodu, wciskające gałki oczne w oczodoły, dające tyle radości, że uśmiech nie znika z twarzy kierowcy. Napęd na cztery koła xDrive sprawia, że nie ma potrzeby martwić się o trakcję, zakręty, gwałtowne manewry – BMW jedzie jak przyklejone do asfaltu. Oczywiście w tle stoją liczne systemy elektroniczne, które wspomagają kierowcę w okiełznaniu tego potwora. Między innymi dlatego też ograniczono maksymalną prędkość Gran Coupe (do 250 km/h) aby emocje nie poniosły drivera i nie zrobił krzywdy sobie i innym.
Jedyną krzywdą z jaką kierowca musi się liczyć jest uszczerbek stanu posiadania objawiający się cieńszym portfelem po każdym tankowaniu. 70-litrowy zbiornik paliwa wystarcza na przejechanie ok. 450 km – średnie spalanie jest naprawdę trudne do oszacowania, ponieważ jest bardzo zależne od sposobu w jaki obchodzimy się z pedałem przyspieszenia. Podczas oszczędnej jazdy byłem w stanie uzyskać spalanie na poziomie około 10 litrów benzyny na 100 km, ale każde wyprzedzanie czy chwila kiedy ponosiła mnie fantazja, powodowało szybkie opadanie wskazówki. Średnie zużycie paliwa podczas całego testu wyniosło około 13 litrów, ale ci mniej oszczędni są w stanie bez problemu uzyskać wynik o kilka litrów wyższy. Cóż to jednak za obciążenie w porównaniu do ceny zakupu…
Będziesz Miał Wydatek…
… czego sobie i wszystkim Państwu życzę. Chciałbym móc wydać na ten samochód niemal 710 tysięcy złotych. Na tyle właśnie wyceniono ten konkretny egzemplarz, w którym zainstalowano właściwie wszystkie możliwe dodatki z listy wyposażenia opcjonalnego. O ile najtańsze Gran Coupe (640i) kosztuje 368.900 zł, diesel (640d) 385.500 zł o tyle zakup modelu 650i z xDrive wymaga już wyłożenia przynajmniej 450.900 zł. Jak widać, wyposażenie dodatkowe w tym przypadku podwyższyło cenę o ponad ćwierć miliona złotych! Aż strach pomyśleć jaka jest maksymalna cena 560-konnej wersji M6 Gran Coupe, której cennik zaczyna się od 625 tysięcy zł… Za same dodatki spokojnie można kupić porządną wersję BMW 5, warto rozważyć… 🙂
Nie chcę porównywać testowanego samochodu do bezpośrednich konkurentów, bo nie jeździłem ani CLS-em ani Panamerą. Oba da się kupić taniej niż za 700 tysięcy, a bogatsze wersje Porsche również zdecydowanie drożej. W przypadku tak drogich i luksusowych aut, gdy i tak kupuje się je za „kieszonkowe” wybór pozostaje kwestią chwilowego impulsu lub preferencji naszej „drugiej, piękniejszej połówki”, której jedno z aut będzie lepiej pasowało do torebki i szpilek. W BMW nasza piękność będzie wyglądać jeszcze atrakcyjniej – Panowie, kupujmy!
DANE TECHNICZNE BMW 650i Gran Coupe xDrive | |
Silnik / Pojemność | benzyna / 4395 cm3 |
Układ / Liczba zaworów | V8 / 32 |
Moc maksymalna | 330 kW (450 KM) / 5500 obr/min |
Moment obrotowy | 650 Nm / 2000-4500 obr/min |
Zawieszenie przód | wielowahaczowe |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | automat, 8-biegów |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s |
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) | 15,0 / 10,0 / 13,0 |
Długość / Szerokość / Wysokość | 5007 / 1894 / 1392 mm |
Rozstaw osi | 2968 mm |
Masa własna / Dopuszczalna | 2015 / 2550 kg |
Bagażnik w standardzie | 460 l |
Bagażnik po złożeniu siedzeń | 1265 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 70 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
Gwarancja mechaniczna | 5 lat lub 100 tys. km |
Przeglądy | wg. wskazań komputera |
Cena wersji podstawowej | 368,900 zł (640i 320 KM) |
Cena wersji testowanej | ok. 710,000 zł |
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!