Uzupełniania oferty i zaspokajania potrzeb tych najbardziej wiernych klientów ciąg dalszy – może i dane słowa zabrzmiały odrobinę nieelegancko, ale nazwać kolejną propozycję firmy ABT czymś zupełnie nowym i niespotykanym jak do tej pory na rynku tunerów byłoby sromotnym naciąganiem prawdy. Oczywiście Audi TT RS, o którym co nieco za chwilę przeczytacie, robi wrażenie i chcąc nie chcąc jest kolejnym tematem dotykającym sfery moralnej osób, którym potocznie mówiąc „udało się”, ale czy wymaganie od samochodu jeszcze bardziej oryginalnego image’u oraz mocy przewyższającej zdolności 2.5-litrowej jednostki TFSI generującej 340 KM (360 w odmianie Plus) nie jest przypadkiem objawem „nudy finansowej” tudzież ogromnego wpływu pieniądza na osobowość? Jak widać nie …
Zmiany „germańskich” inżynierów są niewielkie …, przynajmniej biorąc pod uwagę stylistykę omawianego auta. W trosce o atrakcyjność sportowego Audi (tak można przypuszczać) firma ABT zaaplikowała mu aluminiowe felgi (rozmiar 19 lub 20 cali), nowy spojler na klapę bagażnika oraz wymieniła cały układ wydechowy. Efekty są mało widoczne, jednak po lekturze tytułu niniejszego artykułu myślę już każdy wie co jest faktyczną domeną opisywanego TT RS – silnik, moc i przyspieszenie czyli jednym słowem mechanika. Tuner stanął na wysokości zadania oferując amatorom szybkiej jazdy (choć nie tylko rzecz jasna) trzy poziomy modyfikacji 2.5-litrowej jednostki – pierwszy gwarantuje szczęśliwemu kierowcy 420 KM, drugi 440 KM, zaś ostatni (na skutek wymiany turbosprężarki, intercoolera oraz przeprogramowania elektroniki) 470 KM i 630 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Trudno narzekać – tak skalibrowane coupe (lub roadster) z Ingolstadt osiąga bowiem 100 km/h w 3,9 sekundy oraz przyspiesza maksymalnie do 285 km/h.
Kolejny produkt niemieckiego ABT-a stał się faktem – mało krzykliwy, obniżony o 30 mm (efekt nowych sprężyn), dysponujący 6-tłoczkowymi zaciskami hamulcowymi na przedzie (tarcze mają rozmiar 370×35 mm) i zaskakująco szybki. Czy tak winien się przedstawiać godny reprezentant tytułowej firmy? Myślę, że na błahe pytanie wystarczy błaha odpowiedź – a czemu by nie …
