Niektórzy producenci bywają zaskakujący i wcale nie mówię tutaj o firmie Axe zajmującej się dystrybucją dezodorantów teoretycznie przyciągających kobiety z całej Europy tudzież o producencie batoników Kinder, którego lodówki spadają z nieba – czasami od „chwytliwej” reklamy ważniejszy jest „efekt końcowy” trafiający do planowanego odbiorcy. Nie inaczej wygląda sytuacja w przypadku świeżo zaprezentowanego samochodu jakiegoś doskonale znanego koncernu, a już opracowanie złożonej kampanii reklamowej prototypu, którego na 90% i tak nie ujrzymy w produkcji seryjnej jest ugotowaniem mleka za pośrednictwem lewej ręki – proste i niezbyt skomplikowane. Rzućcie chociażby okiem na KIĘ – podczas tegorocznego salonu motoryzacyjnego w Seulu ujawniła concept CUB, który będąc średnio urodziwym pojazdem wywołał spory szum …
Mierzący 4 metry długości projekt azjatyckiego koncernu to …, nie do końca wiadomo jakiego typu samochód. Fakty brzmią raczej oczywiście – stosunkowo opływowe kształty miały teoretycznie nadać całej sylwetce odrobiny lekkości, a wyszło zgoła inaczej, bowiem napompowane zderzaki, LED-owe reflektory (tak z tyłu jak i od frontu) i otwierane jak nie przymierzając w luksusowym Rolls-Roys’ie drzwi (tylna para pod wiatr) sprawiają wrażenie dosyć ciężkich, acz CUB jako taki wcale się nie zalicza do samochodów dużych (analizując przynajmniej udostępnione fotki). Oprócz tego kolejny prototyp ze stajni tytułowej firmy dysponuje wnętrzem dla czterech osób, skórzanymi elementami wzbogaconymi o żółte akcenty i 1.6-litrowym silnikiem GDI produkującym 204 KM oraz 265 Nm maksymalnego momentu obrotowego – rozwiązania ciekawe, niemniej niż brak słupków B tudzież możliwość monitorowania biorytmu kierowcy, cokolwiek to według KII znaczy …
Czy koncepcyjny CUB jest efektowną zapowiedzią nowego modelu, a może to jedynie forma darmowej rozrywki, która finalnie znajdzie swoje lokum w muzeum koreańskiego producenta? Włodarze KII milczą na ten temat, niemniej jednak frapującą kwestią pozostaje w dalszym ciągu jej stylistyka zewnętrzna – niezbyt śmiała, stosunkowo prosta, acz całkiem interesująca. Inżynierowie z Seulu twierdzą, że CUB jest czterodrzwiowym, kompaktowym coupe autorstwa rzecz jasna Petera Schreyera … – i jak tu zrobić efektywną kampanię reklamową trafiającą do określonego „targetu”?
