Fiat 126p ma już 40 lat

29 czerwca 2013
Bez kategorii, Fiat Nowości Publikacje
Fiat 126p

Maluch, Fiacik, Kaszlak – określenia mało przyjemne, nadal funkcjonujące wśród społeczeństwa, choć przy swoim negatywnym i odrobinę szyderczym wydźwięku od lat uważane za pieszczotliwe „ksywki” tego włosko-polskiego samochodu. Jest częstym obiektem drwin, momentami nawet autem, który w XXI wieku przynosi ogromny wstyd, a jazda nim to synonim deklaracji typu: „Nie stać mnie na nic lepszego toteż kupiłem Fiata 126p”, jednak nie zawsze tak było – kiedyś ten do bólu prosty, malutki, acz czteroosobowy pojazd wyznaczał status majątkowy i zapewne nikt nie śmiał go określić mianem „transportu dla biednego” …


Historia poczciwego Malucha zaczyna się tak naprawdę w październiku 1972 roku – dwudrzwiowy (nadwozie typu Berlina), nieskomplikowany, o charakterystycznym designie i niezmiennie dysponujący dwucylindrowym silnikiem o pojemności 594 cm3 (23 KM) samochód zostaje bowiem oficjalnie zaprezentowany na motoryzacyjnych targach w Turynie, by niedługo potem rozpocząć efektywną produkcję we włoskim zakładzie w Cassino. Oczywiście nie bez kozery mówi się o Fiacie 126p jako o typowo polskiej konstrukcji – fakt faktem auto nie zostało wymyślone i zaprojektowane dzięki geniuszowi ówczesnego mieszkańca biało-czerwonego „landu”, ale od 22 lipca 1973 roku marzenie niejednego urzędnika państwowego tudzież zwykłej osoby fizycznej było również składane w Polsce, a dokładniej w zakładach dawnej Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej (z włoskich rzecz jasna części, ale trudno się temu dziwić). Kariera filigranowego samochodu nabierała coraz większych rumieńców – z logistycznego punktu widzenia jego produkcję przeniesiono również (od września 1975 roku) do zakładu w Tychach, natomiast z punktu widzenia ludności, która dane auto miała nabywać, Maluch stanowił najtańsze ówcześnie rozwiązanie kłopotów z transportem (oczywiście w segmencie pojazdów małych) i był niezwykle chętnie kupowanym towarem na rynku o czym świadczy łączna sprzedaż Fiata 126p w Polsce na poziomie 3 318 674 egzemplarzy (lata 1973 – 2000).

Tytułowy bohater jest mimo wszystko nie tylko prostym synonimem ówczesnej motoryzacji, technologicznym osiągnięciem Fiata z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych (we Włoszech pieszczotliwie i odrobinę złośliwie nazywanego „Fiacika” produkowano jedynie do 1980 roku z wynikiem niemałym, bowiem udało się sprzedać 1 352 912 sztuk tego auta) czy też, błaho to zabrzmi, dwudrzwiowym środkiem transportu, który zasłynął nawet w różnych imprezach sportowych, ale również „chwytliwym” produktem na eksport. Fiatami 126p jeździli bowiem też Chińczycy – co ciekawe wykorzystując je jako taksówki (w latach 1985 – 1989 wyeksportowano do Azji ponad 23 tysiące małych Fiatów), Australijczycy oraz Kubańczycy (w 1988 roku 14 tysięcy modeli 126p popłynęło w tamte właśnie rejony). Informacja przykra, ale 22 września 2000 roku, dokładnie w samo południe, linię produkcyjną bielskiego zakładu Fiat Auto Poland opuścił ostatni fabrycznie nowy Maluch – żółty egzemplarz o nazwie „Happy End” z limitowanej do 1000 sztuk serii …

Czym Fiat 126p jest dzisiaj dla współczesnego i świadomego jego historii Polaka? Samochodem za kilka „stówek” oferującym najtańszy obecnie napęd na tylne koła? A może filigranowym i tanim sposobem na dobrą zabawę? W rzeczywistości każdy traktuje małego Fiata wedle swojego uznania, ale pomni jego historii (niegdyś popularny „Kaszlak” był wart ówczesnych 20 pensji czyli 69 000 zł, natomiast na giełdach jego cena dochodziła nawet do 110 000 zł), dojrzałego skądinąd wieku oraz faktu, że 27 lat uszczęśliwiał (i nadal to robi) prostych ludzi pracy, należy mu się przynajmniej szacunek i pamięć jego czynnego, motoryzacyjnego żywota.

Patryk Rudnicki

Leave A Comment