Elektryczna koncepcja

Samochody zasilane konwencjonalnym prądem stanowią w naszym kraju znakomitą mniejszość – komunikat myślę dosyć oczywisty i niepodlegający absolutnie żadnej dyskusji, jednak istnieją koncerny polegające na biało-czerwonej dobroczynności wobec otaczającego nas środowiska. Francuskie Renault wyszło ze stosunkowo nietypową (jak na Polskę rzecz jasna) propozycją i opublikowało właśnie cennik (a dokładniej mówiąc jedną konkretną kwotę) swojego elektrycznego „wozidełka” o nazwie Twizy – samochodu wyglądającego jak wózek sklepowy, ale chroniącego przed zanieczyszczeniami posadzone bratki naszej teściowej. Filigranowe Renault jest dostępne w jednej odmianie wyposażeniowej Life 80, dysponuje oszałamiającą mocą 17 KM i realnie pozwala przejechać na jednym ładowaniu około 80 km, a ile kosztuje? Włodarze francuskiego rombu życzą sobie zaskakująco mało – 33 900 zł, ale do wspomnianej kwoty należy jeszcze doliczyć koszt samych baterii, które potencjalny właściciel wynajmuje na zasadzie leasingu oraz przewidywany brak pewności siebie – w samochodzie wielkości okrągłej konserwy raczej nietrudno o takie uczucie (zwłaszcza w wielkomiejskim zgiełku) …