Próba generalna

Audi R18 e-tron Quattro podczas wyścigu na Spa

W miniony weekend rozegrano kolejną eliminację serii WEC na belgijskim torze Spa-Francorchamps i krótko mówiąc – „spa” to to nie było. Zarówno „driverzy” klasy GTE-Pro, GTE-Am, LMP2 jak i tej najważniejszej (a przynajmniej najszybszej) LMP1 potraktowali weekendowe zmagania śmiertelnie poważnie – nie tylko dlatego, że wyścig na Spa był kolejną okazją do zdobycia cennych punktów, ale przede wszystkim dlatego, że Belgia stanowiła tak naprawdę ostateczny sprawdzian przed 24-godzinnym wyścigiem na Le Mans (22-23 czerwca). Najciekawsze doniesienia? No cóż – Porsche znowu zawiodło swoich kibiców dosyć słabą formą i usprawiedliwieniami, że wyścigowe 911 RSR wymaga jeszcze dopracowania (w klasie GTE-Pro najszybsze Porsche dojechało na piątej lokacie, zaś najlepsza okazała się tutaj załoga w dwuosobowym składzie Bruni/Fisichella prowadząca włoskie Ferrari F458 Italia; klasa GTE-Am zaś padła łupem załogi Potolicchio/Aguas/Malucelli również prowadzącej F458 Italię – dwa egzemplarze Porsche 911 RSR dojechały odpowiednio na 5. i 6. miejscu). Klasę LMP1 po raz kolejny (stety lub niestety) zdominowało Audi – pierwszą lokatę zajęło R18 e-tron Quattro w składzie Lotterer/Tréluyer/Fässler, drugą również R18 e-tron Quattro w składzie Kristensen/McNish/Duval, zaś trzecią „testowe” Audi z wydłużonym rozstawem osi. Słabo pojechała Toyota ze swoimi „bolidami” TS030 – jeden z egzemplarzy po kolizji z wolniejszym autem dojechał na czwartym miejscu, natomiast „Japończyk” w specyfikacji na 2013 rok …, nabawił się awarii systemu odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania i nie dojechał wcale. Miejmy nadzieję, że tegoroczne zmagania na Le Mans nie będą kolejnym, jednostronnym widowiskiem …

Leave A Comment