Tania ekologia?

Bycie „eko” w naszym kraju to dosyć ciężki kawałek chleba i wcale nie mówię o zakorkowanych miastach czy też pełnych dziur asfaltach – kupno jakiejkolwiek hybrydy tudzież samochodu elektrycznego jest bardzo drogim przedsięwzięciem, zaś polityka państwa nie świadcząca z tego tytułu żadnych ulg wcale nam zadania nie ułatwia. Pomocną dłoń postanowiła wyciągnąć Toyota, która obecnie wszystkie warianty hybrydowego Priusa (odmianę „zwykłą”, Priusa Plug-in oraz vana Prius+) oferuje z rabatem 11 000 złotych. Co to oznacza w praktyce? Ni mniej ni więcej tyle, że protoplastę ekologicznego trendu w Polsce kupimy teraz odpowiednio za 99 900 zł, 144 900 zł lub 119 900 zł. Jak sądzicie – warto?