Citroёn DS3 RRC – szansa na odrodzenie

Citroёn DS3 RRC Roberta Kubicy

Wypadek Roberta Kubicy przed dwoma laty i jego „zdrowotne” konsekwencje to dzisiaj niezbyt chętnie omawiany temat, ale czemu się dziwić – na widok roztrzaskanej Skody Fabii oraz wbitej bariery energochłonnej świat motorsportu, nie bójmy się tego powiedzieć, wstrzymał oddech. Minęło ponad 20 miesięcy, kontynuujący długotrwałą rehabilitację Polak udzielił tysiąca wywiadów, zaś ciekawi dalszych kroków naszego „drivera” wielbiciele, przeanalizowali chyba wszystkie możliwe warianty kariery uciskanego przez media Roberta i cóż na tej podstawie możemy obecnie stwierdzić? Szczerze mówiąc wiele – Krakowianin postawił na rajdy, sukcesywnie zdobywa kolejne „punkty” nieocenionego doświadczenia, a jego oficjalny samochód to Citroёn DS3 RRC …


Nie ma się co oszukiwać – francuski hatchback z kilkoma doklejonymi spojlerami bolidem Formuły 1 nie będzie, ale zarówno my jak i sam „kreator” wielkich emocji oraz zaciśniętych w pięść kciuków doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Filigranowy „mieszczuch” potrafi jednak zagwarantować solidne przemeblowanie wewnątrz naszego ciała, gorące zainteresowanie światem OES-ów i, dzięki zaangażowaniu samego Citroёn Racing, zdobywanie najwyższych możliwych laur. Odmianę RRC zbudowano co prawda na bazie konwencjonalnego modelu DS3, choć w rzeczywistości ma on niewiele wspólnego ze swoim drogowym rodzeństwem. 18-calowe felgi, bojowo wyglądająca karoseria, do której budowy użyto stali oraz materiałów kompozytowych, podwozie wzmocnione wielopunktową, spawaną klatką bezpieczeństwa i 1200 kilogramów masy całkowitej (z załogą jest to regulaminowe 1350 kg) – w rękach Kubicy jest prawdziwy potwór …

Oczywiście DS3 RRC nie jest do tego stopnia bezkompromisowe co pełnoprawny samochód klasy WRC (zwężka w układzie dolotowym ma 30 zamiast 33 milimetrów), ale umówmy się – 1.6-litrowy, turbodoładowany motor generujący 250 KM i 350 Nm (bezpośredni wtrysk paliwa sterowany modułem firmy Magneti Marelli), napęd 4×4, dwutarczowe, ceramiczno-metalowe sprzęgło i 6-biegowa, sekwencyjna przekładnia firmy Sadev wcale nie brzmią amatorsko. Wręcz przeciwnie – omawiane DS3 jest bardziej zaawansowane technicznie aniżeli komputer Altix 3700, a ze swoimi mechanizmami różnicowymi (przednim i tylnym), hamulcami wielkości talerzy do pizzy (4-tłoczkowe zaciski z 350-milimetrowymi, wentylowanymi tarczami „od frontu” (na szutrze mają 300 mm) oraz 300-milimetrowymi z tyłu) i oponami firmy Michelin dużo lepiej też od niego jeździ.

W obliczu tak istotnych dla polskiego motorsportu wydarzeń, sytuacji zdrowotnej Roberta Kubicy oraz jego dalszych planów ściśle związanych z „OES-owymi” emocjami, Citroёn DS3 RRC jest nie tylko bezdusznym i szalenie efektywnym samochodem rajdowym, ale również (lub przede wszystkim) szansą na odrodzenie i powrót do tak uwielbionej Formuły 1. Na razie jest za szybko, by o tym mówić – skupmy się lepiej na trwającym w Portugalii rajdzie, jego konsekwencjach, samopoczuciu naszego kierowcy i przepustce do wewnętrznego zadowolenia – hardcorowym Citroёnie z gigantycznym spojlerem …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment