Suzuki Jimny 1.3 VVT Comfort – AUTO TEST

21 marca 2013
tekst: Artur Mierzejewski, zdjęcia: Artur Mierzejewski
Suzuki Jimny

Chudy, ale Byk !!!

Są auta, które po pobieżnej ocenie, na pierwszy rzut oka, w ogóle nie powinny istnieć. Niektóre prezentują stylistykę, która pozwala wprost nazwać je np. najbrzydszym samochodem świata lub są tak niepraktyczne, że zgodnie z logiką nie powinny znaleźć nabywców, inne zaś wydają się po prostu przerośniętą zabawką. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia z prezentowanym dziś Suzuki Jimny.


Jak go skategoryzować?

Na pewno Jimny nie jest brzydki. Wręcz przeciwnie, może się podobać, bo wygląda jak miniatura rasowej dużej terenówki. Czy jest zabawką dla tych, których nie stać na stać na prawdziwego Jeepa? Absolutnie nie – Suzuki nie jest nieudanym substytutem, ono jest prawdziwym samochodem terenowym, który niejednokrotnie poradzi sobie w trudnych sytuacjach lepiej niż wielokrotnie drożsi rywale. Można wręcz powiedzieć, że w dyscyplinie, do której został stworzony, jest bezkonkurencyjny.

Król bezdroży

Jimny jest bezpośrednim potomkiem równie świetnego, ale bardzo spartańskiego Samuraja. Suzuki specjalizuje się wręcz w produkcji niewielkich aut terenowych i osiągnęło taką perfekcję, że dzisiejszy bohater od 15 lat praktycznie się nie zmienia. Delikatne liftingi, zmiany w wyposażeniu, unowocześnianie wnętrza to jedyne modyfikacje jakie japońska firma wprowadziła w długim czasie.


Jakie jest źródło takich możliwości terenowych malucha? Jimny posiada oczywiście skuteczny załączany napęd 4×4, sztywne mosty, ramową konstrukcję podwozia, krótkie zwisy, kąt natarcia 34 stopnie, zejścia 46 stopni i rampowy 31 stopni i przyzwoity prześwit. Lekkie nadwozie, świetnie dobrane przełożenia skrzyni biegów i reduktor pozwalają wjechać praktycznie w każdy teren niedostępny dla większości aut. Oczywiście kluczowe przy takich wyprawach są odpowiednie opony, które jednak możemy znaleźć tylko na nielicznych Jimny’ch, ponieważ…

Radzi sobie też na asfalcie

… większość z nich na co dzień jeździ po asfaltowych drogach. W tym środowisku Jimny również radzi sobie nieźle, choć konstrukcja stanowiąca o jego prawdziwej naturze powoduje pewne niedogodności podczas jazdy “bulwarowej”. Przede wszystkim charakterystyka zawieszenia i krótki rozstaw osi sprawia, że auto tańczy i skacze na nierównościach. Problemem, zwłaszcza gdy jest ślisko, może być standardowy, napęd tylko na tylną oś i wiążąca się z tym nadsterowność. Jazda w takich warunkach wymaga sporo uwagi i ostrożności, może nawet trochę lepszych niż przeciętne umiejętności kierowcy. Niestety zastosowany tu napęd na 4 koła nie posiada mechanizmu różnicowego i nie powinien być właściwie używany na bardzo przyczepnym podłożu. W mieście, na autostradach zdecydowanie lepiej sprawdzi się każdy SUV. Kupując ten model trzeba mieć również świadomość, że typową prędkością “na gładkim” jest dla Suzuki 70-90 km/h. Powyżej tej wartości auto jest nie tylko głośne, ale też staje się trochę nerwowe. Deklarowana przez producenta prędkość maksymalna 140 km/h wydaje się nie do osiągnięcia przez rozsądnego i nie mającego skłonności samobójczych kierowcę. Opisane wyżej “ułomności” nie są chyba jednak wystarczającymi argumentami zniechęcającymi do zakupu. O dziwo, bardzo często za kierownicą Jimny widzimy kobiety. Używają ich jako aut typowo miejskich, zwrotnych, niewielkich i łatwych w parkowaniu (gdy brakuje miejsc, można np. zaparkować w zaspie). Poza tym, na dziurawych polskich drogach terenówka poradzi sobie lepiej niż każdy “plaskacz”.


Napęd nie za słaby?

Nieco zaskakujący jest zastosowany w Jimny’m układ napędowy. Silnik benzynowy ma pojemność jedynie 1.3 litra i dysponuje mocą zaledwie 85 koni mechanicznych. Zdziwienie szybko mija, ponieważ doskonale sobie radzi z ważącym niewiele ponad 1000 kg pojazdem. Przyspieszenia nie są oszałamiające, zwłaszcza, że rozpędzanie do “setki” nie jest wskazane (wg producenta zajmuje 15 sekund). Po zjechaniu z “czarnego” te konie i niutonometry (110 Nm) pokazują jednak szybko swoją przydatność. Podczas testu Suzuki spalał średnio około 8 litrów benzyny na 100 km, zabawa w terenie i odrobina szaleństwa spowoduje, że zużycie paliwa wzrośnie o kilka litrów. Warto podkreślić, że jednostka VVT pracuje bardzo kulturalnie i cicho, dzięki czemu w pudełkowatym, niezbyt dobrze wyciszonym nadwoziu hałas nie jest bardzo uciążliwy.

W poszukiwaniu komfortu…

… należy udać się gdzieś indziej. W Jimny’m go właściwie nie ma. Kabina jest ciasna i zaprojektowana dość ascetycznie. W nadwoziu o długości 3.7 metra nie sposób wygospodarować dużo przestrzeni, zwłaszcza z tyłu. Troje drzwi zmuszają pasażerów zasiadających na kanapie do ekwilibrystyki przy wsiadaniu, a gdy już tam się znajdą będą mieli dość podróży po kilkunastu kilometrach. Zadowolone będą tylko dzieci. Niestety na weekendowy, rodzinny wypad za miasto auto również niezbyt się nadaje. Bagażnik, ukryty za otwieranymi w bok tylnymi drzwiami z kołem zapasowym ma jedynie 113 litrów pojemności. Może sprawdzi się do załadowania zakupów z marketu, na pewno zmieści się tam damska torebka… Może to jest właśnie sekret popularności Suzuki? 🙂


Wyposażenie kabiny nie rozpieszcza pasażerów i kierowcy. Użyte materiały są przyzwoitej jakości ale dość twarde plastiki i wąskie, niewielkie fotele nie zachwycą miłośników komfortu. W prezentowanym egzemplarzu w wersji Comfort do dyspozycji jest klimatyzacja oraz radioodtwarzacz z CD, a także podgrzewany fotel kierowcy. Właściwie to wszystko o czym warto wspomnieć… Na szczęście osoby świadome, kupujące Jimny z rozsądku nie będą oczekiwać więcej…

Podsumowanie

… i to właśnie dla nich zakup małego Suzuki będzie strzałem w dziesiątkę. Samochód terenowy z prawdziwego zdarzenia, który za niewygórowaną cenę może dać właścicielowi wiele radości. Najtańsza wersja kosztuje niespełna 58 tysięcy złotych, prezentowana (Comfort) wymaga wydania prawie 63 tysięcy złotych… Sceptycy stwierdzą, że to majątek za niewygodne, niepraktyczne, niebezpieczne wozidełko, ale właśnie oni powinni trzymać się od tego samochodu z daleka. Dla mnie kilka dni jazdy tym dzielnym, acz niepozornym wszędołazem stało się inspiracją do zakupu terenówki. Zachęcam do jazdy próbnej, bakcyla można złapać bardzo szybko…

DANE TECHNICZNE Suzuki Jimny 1.3 VVT Comfort
Silnik / Pojemność benzyna / 1328 cm3
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 63 kW (85 KM) / 6000 obr/min
Moment obrotowy 110 Nm / 4100 obr/min
Zawieszenie przód zależne, oś sztywna
Zawieszenie tył zależne, oś sztywna
Napęd 4x4
Skrzynia biegów manualna, 5 biegów
Prędkość maksymalna 140 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 15,0 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) nasz test: 10,0 / 7,0 / 8,0
wg. producenta średnie spalanie wynosi 7,1
Długość / Szerokość / Wysokość 3665 / 1600 / 1705 mm
Rozstaw osi 2250 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1420 / 1750 kg
Bagażnik w standardzie 113 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 324 l
Pojemność zbiornika paliwa 40 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 3 lata lub 100 tys. km
Przeglądy co 15 tys. km
Cena wersji podstawowej 57,900 zł (1.3 85 KM, wersja Club)
Cena wersji testowanej 62,900 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment