Jaguar XF 2.0 Classic – AUTO TEST

6 marca 2013
tekst: Artur Mierzejewski, zdjęcia: Artur Mierzejewski
Jaguar XF

Nowy kociak, nowe konie...

Ostatnie lata to pasmo sukcesów brytyjskiej marki z tradycjami. Jaguar, bo o nim mowa, po zmianie właściciela opracował kilka nowych, naprawdę interesujących modeli i z powodzeniem wprowadził je na rynek. Jednym z nich jest XF – groźny konkurent limuzyn rodem z Niemiec – BMW 5 czy Audi A6. Czy odświeżony Jaguar z nową gamą silników będzie radził sobie jeszcze lepiej? Rywale także nie śpią i uatrakcyjniają swoje flagowe produkty.


Sportowy styl

Od chwili debiutu Jaguar XF zachwycał swoim wyglądem. Czterodrzwiowe nadwozie zaprojektowano tak, by kojarzyło się z pojazdami typu coupe. To zabieg modny i popularny, korzystają z niego również Volkswagen (Passat CC), Porsche (Panamera) czy Mercedes (CLS). Podobnie stylizowane sedany wyglądają zdecydowanie atrakcyjniej i cieszą się sporą popularnością.

Lifting XF-a nie zmienił znacząco jego wyglądu, linia nadwozia pozostała taka sama, bardzo opływowa i sportowa. Niemal 5-metrowa limuzyna wciąż wygląda rasowo. Wprawne oko dostrzeże wprawdzie nowe ksenonowe reflektory z regulacją kierunku wiązki światła, przeprojektowany zderzak i atrapę chłodnicy oraz tylne lampy ledowe, ale właściwie są to jedyne istotne różnice widoczne na pierwszy rzut oka. Znacznie więcej interesujących zmian znajdą osoby zainteresowane techniczną stroną motoryzacji.


Tu też downsizing…

Nie jestem w stanie szybko, łatwo i bez oporów przekonać się do trendu, który od kilku lat obserwujemy niemal u wszystkich producentów samochodów. Nowe normy ekologiczne, doskonalsza technologia i względy praktyczne powodują, że w ofertach znajdujemy coraz częściej silniki o stosunkowo niewielkiej pojemności wyposażane w turbosprężarki. Nie omija to nawet marek słynących z bardzo mocnych i dużych jednostek napędowych. Modzie nie oparł się również Jaguar, który w XF-ie zastąpił 3-litrową V6-kę 2-litrowym 4-cylindrowcem… Czy nie jest to “strzał w stopę”, którego efektem będzie załamanie sprzedaży? Chyba nie będzie tak źle. Okazuje się, że nowy napęd nie tylko nie jest gorszy ale nawet wydaje się lepiej pasować do samochodu takiego jak XF. Z mniejszej pojemności, dzięki turbodoładowaniu uzyskano moc 240 KM i moment obrotowy o wartości 340 Nm. Parametry te przewyższają poprzednika, zwłaszcza wyższy prawie o 50 Nm moment, który decyduje o elastyczności i dynamice podczas przyspieszania. Auto przyspiesza do 100 km/h w czasie 7.9 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi ponad 240 km/h. Ogromna w tym zasługa świetnej, 8-biegowej skrzyni automatycznej firmy ZF, która działa płynnie i szybko, nie przysypia nawet przy kick-downie, a dla chętnych oferuje możliwość ręcznej zmiany przełożeń łopatkami przy kierownicy. Duża liczba przełożeń oraz nacisk położony na ekologię tego rozwiązania sprawiły, że Jaguar zadowala się niewielkimi dawkami paliwa. Spalanie deklarowane przez producenta jest raczej trudne do uzyskania (średnio poniżej 9 litrów benzyny na 100 km), ale wynik w okolicy 10 litrów jest jak najbardziej realny. W mieście, w korkach zużycie wzrasta do około 14-15 litrów, ale i tak uważam, że to przyzwoity wynik. Oczywiście duży wpływ na koszt jazdy ma styl prowadzenia – oszczędni kierowcy z pewnością będą w stanie uzyskać znacznie lepsze wyniki. Mnie było trudno, bo jazda XF-em jest bardzo przyjemna, a pokaźne stado koni mechanicznych zachęcało do mocniejszego wciskania pedału gazu.


Jak po sznurku

Cała moc jest przenoszona w XF-ie na tylną oś. Jazda, zwłaszcza w warunkach zimowych, wymaga większej uwagi kierowcy i ostrożnego przyspieszania. Tylna część nadwozia bardzo chętnie próbowała wyjeżdżać na boki, ale systemy elektroniczne natychmiast reagowały utrzymując auto na właściwym torze. Na suchym asfalcie poruszanie się Jaguarem to już czysta przyjemność Imponujące przyspieszenia, jazda “jak po sznurku” i przyjemny dla uszu gang silnika powodują, że z Jaga nie chce się wysiadać. Ale nie tylko dlatego…


Urokliwe wnętrze

Największym atutem Jaguara jest kabina pasażerska. Zarówno stylistyka, jak i jakość użytych materiałów jest na wysokim poziomie, a całość ma klimat typowy dla aut brytyjskich. Wszechobecne drewno, aluminium i skórzana tapicerka zapewniają luksus, poprawiają samopoczucie kierowcy i pasażerów. Fotele są niesamowicie wygodne, miejsca dla kierowcy i pasażera jest sporo. Podróżujący na tylnej kanapie będą musieli przyzwyczaić się do nieco mniejszej przestrzeni, ale samochód z pewnością sprawdzi się jako transporter dla rodziny z dwójką dzieci. Nawet bagażnik o pojemności 540 litrów spełnia kryteria auta rodzinnego, jest szansa, że żadna walizka nie zostanie w domu w przypadku wyjazdu na wakacje. Szkoda, że kształt przestrzeni bagażowej nie jest bardziej regularny i praktyczny, ale i tak jest przynajmniej wystarczający dla większości potencjalnych nabywców. Jestem przekonany, że akurat ten aspekt nie będzie dla nich najważniejszy przy wyborze auta. Liczy się bogate wyposażenie – dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, świetny system audio z nawigacją, twardym dyskiem, dotykowym ekranem TFT i 10 głośnikami, tempomat i mnóstwo systemów dbających o bezpieczeństwo i komfort podróżnych. Interesującymi, robiącymi niesamowite wrażenie gadżetami (znanym już w poprzedniej generacji XF-a) są otwierające się po włączeniu zapłonu kratki nawiewów oraz wynurzające się z konsoli środkowej pokrętło sterujące skrzyni biegów.


Mały zgrzyt…?

Są jednak drobiazgi, których nie spodziewałem się znaleźć w aucie tej marki… Może nie jest to bardzo istotne, ale osoba mająca możliwość porównania samochodów różnych producentów od razu zauważy takie detale. Zaskoczyło mnie np. lusterko wewnętrzne, które nie ma systemu automatycznego ściemniania w przypadku oślepiania z tyłu, a jedynie ręczną regulację kąta nachylenia. Jeszcze trudniej było mi uwierzyć w to, że fotel kierowcy nie miał pełnej elektrycznej regulacji… Nawet biorąc pod uwagę, że jest to podstawowa wersja wyposażenia Classic, takie braki są nieporozumieniem w klasie wyższej.


Podsumowanie

Czy Jaguar XF jest warty zainteresowania się nim? Na pewno przekonuje ciekawą stylistyką, bogatym wyposażeniem (choć trochę brak tu konsekwencji), wysoką jakością montażu i użytych materiałów, a także walorami użytkowymi i przyjemnością z prowadzenia. Ważnym argumentem jest również niewygórowana (w porównaniu do bezpośrednich konkurentów) cena, za którą otrzymujemy samochód legendarnej marki, której blask nie przygasł nawet po zmianie właściciela (indyjski koncern Tata). Z taśm produkcyjnych zjeżdżają samochody nie tylko piękne, ale i nowoczesne, co dobrze wróży na przyszłość. Kierowcy poszukujący samochodu nietuzinkowego, rzadko widywanego na polskich drogach, powinni przyjrzeć się ofercie Jaguara, nie będą zawiedzeni. Prezentowany egzemplarz kosztuje 221 tysięcy złotych, ale już za niecałe 199 tysięcy klienci mogą otrzymać to, za co w innych salonach trzeba zapłacić więcej – prestiż, komfort i poczucie bycia kimś wyjątkowym.

DANE TECHNICZNE Jaguar XF 2.0 Classic
Silnik / Pojemność benzyna / 1999 cm3
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 177 kW (240 KM) / 5500 obr/min
Moment obrotowy 340 Nm / 2000-4000 obr/min
Zawieszenie przód wielowachaczowe
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd tylny
Skrzynia biegów automatyczna, 8 biegów
Prędkość maksymalna 209 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,9 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 13 / 8 / 10
Długość / Szerokość / Wysokość 4961 / 1877 / 1460 mm
Rozstaw osi 2909 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1660 / 2230 kg
Bagażnik w standardzie 540 l ( z zestawem naprawczym)
Bagażnik po złożeniu siedzeń -
Pojemność zbiornika paliwa 69,5
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 5 lata lub 150 tys. km
Przeglądy co 16 tys.km lub co 12 miesięcy
Cena wersji podstawowej 198 900 zł (2.0 Classic)
Cena wersji testowanej 221 000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

2 Comments

Leave A Comment