Alpina B3 oraz XD3 Biturbo – próba charakteru

27 marca 2013
Bez kategorii, BMW Genewa 2013 Nowości
Alpina B3 Biturbo

Będąc fanem czterech kółek, ich stosunkowo zawiłych czasami perypetii oraz modyfikowanych jak w kalejdoskopie parametrów nie ma absolutnie takiej możliwości, iż nazwa „Alpina” jest dla Was obco brzmiącym wyrazem. Fakty są takie: bohater poprzedniego zdania, jako sławna, niemiecka firma dodająca również niemieckim pojazdom typowo niemieckiej ikry, jest znanym tunerem, który na przestrzeni lat wyrobił sobie opinię „szalonego konserwatysty” praktykującego jedyną słuszną receptę zmiany samochodów, która brzmi mniej więcej tak: „charakterystyczne felgi, okazały lakier i duuuużo mocy – aż cwani malkontenci stracą argumenty pod osłoną nocy”. Czy jedna, twarda niczym stal i przestrzegana z uporem maniaka regułka jest gwarancją sukcesu również i dziś?


Na chwilę obecną istnieją dwie racjonalne odpowiedzi: zaprezentowane w Genewie Alpina B3 Biturbo oraz XD3 Biturbo. Pierwszy reprezentant „germańskiej” firmy to nic innego jak zmodyfikowane BMW serii 3 (sedan i wersja Touring), ale pozbawione jakichś wodotrysków, czajnika w bagażniku lub dźwięku niemieckiego Tygrysa (takiego z gąsienicami), bo pamiętajmy, że to Alpina – „placówka” wyznająca filozofię „prostoty ekstremalnej”. Mamy zatem charakterystyczne dla omawianego tunera felgi, cztery końcówki sportowego układu wydechowego, delikatny pakiet ospojlerowania, utwardzone zawieszenie i bardziej „hardcorowo” nastawione hamulce, ale to rzecz jasna nie wszystko. Spece od Alpiny zostawili po sobie ślad również we wnętrzu (logo firmy zamiast tradycyjnego emblematu z Monachium i niebieskie tło zegarów) oraz w komorze silnika dodając 3-litrowej, podwójnie doładowanej jednostce trochę pary (410 KM, 600 Nm momentu obrotowego, 4,2 sekundy do 100 km/h i maksymalnie 306 km/h …, z 8-biegowym automatem ZF).

Na przestronnej i robiącej wrażenie limuzynie „genewska” działalność Alpiny jednak się nie zakończyła, bowiem kompetentni inżynierowie postanowili udowodnić, że diesel też potrafi, a efektem ich starań był model XD3 – „podkręcone” do 350 KM i astronomicznych 700 Nm, 3-litrowe …, X3. Mniejsze rodzeństwo popularnej „5”, pomijając oczywiście delikatny body kit, cztery końcówki układu wydechowego ze stali nierdzewnej, 20-calowe felgi oraz wzmocnione hamulce, potrafi zagwarantować swojemu właścicielowi 253 km/h prędkości maksymalnej i 4,9 sekundy sprintu do tzw. „paki”, ale czy SUV z utwardzonym zawieszeniem i charakterem prawdziwie zaślinionego buldoga rzeczywiście ma być lekiem na delikatne znużenie wizerunkiem omawianej Alpiny?

Powiem krótko: TAK – pozbawiony wrodzonej „osobowości” i trochę bezsensowny (z praktycznego punktu widzenia) Sport Utility Vehicle (choć nie tylko) stanowi gwarancję ciągłej świeżości i spektakularnego „wow” – mimo że praktykowana recepta brzmi od lat w zasadzie identycznie. Sekretem całej tajemnicy jesteśmy przecież my sami – zamiast spojlerów wielkości autobusowej wiaty oczekujemy charakterystycznych felg i stosownego emblematu na karoserii, bo faktyczną trudnością jest wyrobienie oryginalnego stylu, a nie kopiowanie absurdalnie wyglądających elementów.

Patryk Rudnicki

Leave A Comment