Każdy z nas oczekuje sprawnie działających urzędów, wszechobecnego porządku i szybkich jak błyskawica kurierów, choć ostatni z wymienionych elementów to już delikatne czepialstwo. Fakty mówią jasno – skoro nasza wypełniona chęcią samorealizacji dusza pragnie założyć „uszczęśliwiającą” ludzi firmę (przynajmniej teoretycznie jeżeli mówimy o „gońcach”, których głównym rewirem jest lewy pas szerokiej autostrady), trzeba zainwestować w niezły samochód dostawczy i tak się akurat składa, że Renault ma godną tego założenia ofertę. Francuscy włodarze przedstawiają – oto zmodernizowane Kangoo Express …
Gwoli ścisłości – odświeżony reprezentant użytkowej części tytułowego koncernu zadebiutuje oficjalnie dopiero na marcowym salonie w Genewie, niemniej jednak bogata pula udostępnionych informacji jest znana już dzisiaj. Produkowane we francuskiej miejscowości Maubeuge Kangoo zmieniło się dosyć wyraźnie, choć sam design auta posiadający teraz inne reflektory, lusterka, tylne światła, pionowo ustawione i powiększone logo firmy (w odmianie Z.E. niebieskie), a także zunifikowany grill nawiązujący do świeżego Clio nie wskazują jakichś spektakularnych roszad w gamie omawianej furgonetki. Swoje zastosowanie ma tutaj jednak odrobinę wyświechtany slogan „pozory mylą”, bowiem inżynierowie Renault dosyć solidnie „pochylili się” nad tematem liftingu swojego mało atrakcyjnego (pod kątem designerskim) podopiecznego – zaczynając od uaktualnienia jednostek napędowych w postaci oszczędnych motorów Energy dCi (75, 90 i 110 KM).
Ulubieniec firm maści wszelakiej (jak często wypadałoby określić „Expressa” biorąc pod uwagę jego popularność wśród różnych działalności) został także delikatnie „odmłodzony” w środku, choć przeprowadzone czynności do grona zaskakujących raczej nie należą. Kangoo legitymuje się bowiem nową kierownicą, przeprojektowaną deską rozdzielczą i elementem wzbudzającym zarówno tyle samo polemik co nierozwiązanych do tej pory kłopotów natury mentalnej – trzema fotelami z przodu. To oczywiście szalenie praktyczne rozwiązanie umożliwiające zaprawionym w swoim fachu kierowcom nieustanne oglądanie monotonnego czasami „autobahnu”, pytanie tylko: „Gdzie i w jaki sposób udało się zmieścić taką ilość foteli?” Pomijając kwestię siedzisk o wątpliwej szerokości należałoby jednak zwrócić uwagę na bogate wyposażenie odświeżonego Kangoo (system R-Link, ułatwiająca ruszanie na wzniesieniu funkcja Hill Start Assist, ESC czy też funkcja Extended Grip poprawiająca przyczepność w trudnych warunkach) – dużo się zmieniło, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać.
Czy zmodernizowane Renault Kangoo Express odniesie sukces na miarę dotychczasowego wariantu? Odpowiednie ku temu predyspozycje dane auto posiada, trzy długości nadwozia również (Kangoo Express, Compact oraz Maxi), zatem co mogłoby pójść nie tak? Błyskawicznie dostarczona przesyłka z kawałkiem świeżej trufli będzie pewnie uzależniona od cennika jaki zaproponuje swoim klientom firma Renault – w końcu pieniądze są chyba odrobinę ważniejsze aniżeli konsumpcja drogiego grzyba …
