Toyota Corolla Furia Concept – słownikowy dylemat

24 stycznia 2013
Bez kategorii, Nowości Toyota
Toyota Corolla Furia Concept

„Furia – stan emocjonalny skrajnego wzburzenia powodowany ogromnym gniewem” – tak brzmi „encyklopedyczne” wyjaśnienie użytego słowa, ale główne pytanie jakie wypadałoby tutaj zadać jest odrobinę inne: „Czy Toyota ma wystarczające argumenty, by nazywać prezentowany w Detroit concept mianem niebezpiecznego czasami stanu emocjonalnego?” Przekonajmy się – oto „furia” w typowo japońskim wydaniu …


Pierwsze wrażenie jest całkiem niezłe, bowiem liczne przetłoczenia, agresywne „spojrzenie” omawianego tutaj wozu i złoty (przypuszczalnie) lakier nadwozia tworzą zwartą całość budzącą nieśmiały szacunek oraz delikatne pożądanie (choć ostatnie z wymienionych określeń może budzić drobne kontrowersje). W gruncie rzeczy trudno uwierzyć, iż legitymujący się długością 4620 mm (rozstaw osi – 2700 mm), szerokością 1805 mm i wysokością 1425 mm prototyp jest dziełem względnie konserwatywnych ostatnio designerów Toyoty tym bardziej, że ujawniony na imprezie w Stanach Zjednoczonych concept dysponuje znakomicie rozpoznawalnym przydomkiem Corolla. Wąskie światła, 19-calowe felgi oraz wloty powietrza z włókna węglowego – temu projektowi jeszcze zapewne daleko, by mógł się pochwalić określeniem: „Jestem seryjny!”, ale w przerwie śniadaniowej księgowych Toyoty sprytni inżynierowie mogliby zaaplikować gotowemu do produkcji modelowi chociaż 50% z widocznych tutaj rozwiązań – byłoby ciekawie, a „lustrując” sylwetkę nowego Aurisa dysponujemy koronnym dowodem na to, że japońscy styliści jednak potrafią …

Ile więc furii drzemie pod karoserią prototypowej Corolli? Całkiem sporo, choć w naszych dywagacjach powinniśmy również uwzględnić fakty, że nie znamy silnika napędzającego wspomniany model, a wyraz „concept” figuruje w słowniku Toyoty już od dawna jako dzieło, któremu poświęca się 100% całej uwagi. Miejmy tylko nadzieję, że auto seryjne (o ile Japończycy takowe przewidzieli) nie rozczaruje zarówno fanów motoryzacji jak i potencjalnych klientów …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment