Mercedes CLA – szaleństwo do kwadratu

4 stycznia 2013
Bez kategorii, Mercedes Nowości
Mercedes CLA

Prezentacja nowej Klasy A była ogromną sensacją – w końcu Mercedes zaniechał ideę budowania filigranowego „mieszczucha” o aparycji krzesła i stworzył totalne przeciwieństwo czyli dynamicznego, zadziornego oraz iście seksownego hatchbacka przełamującego wszelkie konwenanse. Dyskusje na jego temat przeżywają obecnie swoje apogeum, ludzie próbują zaakceptować (choć analizując ilość pozytywnych komentarzy to raczej niewłaściwe określenie) nowy design, zaś autoryzowani dealerzy cieszą się pewnie mocno zaawansowanym rozkwitem interesu – pytanie tylko czy ogromny zachwyt będzie również towarzyszył klientom po światowej prezentacji modelu CLA? Zagadnienie ciężkie tym bardziej, że omawiany samochód ma więcej wspólnego z A-klasą niż można by przypuszczać …


Tytułem ekspresowego wyjaśnienia – CLA to od dawna zapowiadane auto, które Mercedes ujawni oficjalnie najprawdopodobniej podczas targów samochodowych w Detroit, a mówiąc „chłopskim” językiem – to odmiana sedan najmniejszego z dostępnych produktów „germańskiej” firmy. Stylistyka prezentowanego wozu nie powinna być zatem ogromną sensacją (mówiąc rzecz jasna o froncie), bowiem pomysłowi inżynierowie „dokleili” Klasie A niemniej agresywny tył z dużą liczbą przetłoczeń i nazwali CLA. Brzmi ciekawie? Szczerze mówiąc efekt finalny pracownikom ze Stuttgartu wyszedł nad wyraz interesująco tym bardziej, że lista dostępnych jednostek napędowych przedstawia się również całkiem atrakcyjnie. Analizując silniki benzynowe – klient otrzyma do wyboru „słaby” wariant 180 BlueEFFICIENCY generujący 122 KM, nieco lepiej wyglądający (i zapewne również jeżdżący) 200 BlueEFFICIENCY oddający w ręce kierowcy 156 KM, a także sporo obiecujący 250 BlueEFFICIENCY generujący zacne 211 KM (nie wspominając rzecz jasna o „Brutusie” CLA 45 AMG 4MATIC, który rzekomo dostanie skrzynię 7G-DCT oraz 2-litrowy, turbodoładowany motor skrywający aż 354 KM). Biorąc natomiast pod uwagę „śmierdziuchy” (jak pieszczotliwie nazywa się czasami silniki wysokoprężne) klient będzie miał do wyboru odmianę 220 CDI BlueEFFICIENCY generującą 170 KM, a także wariant 200 CDI dostępny jednak dopiero we wrześniu (podobnie zresztą jak benzynowe CLA 250 4MATIC i wspomniane dzieło AMG).

Tytułowy bohater jest poniekąd czymś wyjątkowym, to kontynuacja „szaleństwa” zainicjowanego przez tradycyjną Klasę A, jednak podniesiona do drugiej potęgi (mając w zamyśle tylny „plecaczek” mieszczący dodatkowe litry bagażu). Czy CLA zostanie gorąco przyjęte na rynku? Trudno się spodziewać przełomu jakiego dokonał świetnie znany hatchback, aczkolwiek jedna z premier styczniowych targów motoryzacyjnych ma sądzę duży potencjał – miejmy tylko nadzieję, że poparty dobrą opinią, a nie metką niepotrzebnego wyrobu z gwiazdą na przedzie.

Patryk Rudnicki

Leave A Comment