Dakar 2013 – etap 11

18 stycznia 2013
Bez kategorii, Dakar 2013 Motorsport Nowości
Dakar 2013 - etap 11

Trzy etapy do końca, coraz więcej nerwów i zaostrzająca się rywalizacja wśród klasowych liderów – tak można by podsumować jedenasty odcinek tegorocznego rajdu Dakar z miejscowości La Rioja do punktu o nazwie Fiambala – można by, gdyby nie kapryśna pogoda, która podczas środowej walki rozdawała absolutnie wszystkie karty. Jak poradzili sobie nasi reprezentanci? Odpowiedź poniżej …


To miała być najtrudniejsza partia tegorocznego wyścigu „faraonów” i w rzeczy samej była – organizatorzy przerywali zmagania, bowiem ulewny deszcz (który należy raczej do rzadkości pustynnych terenów Ameryki Południowej) nie pozwalał się normalnie ścigać. Finalnie w kategorii motocykli po raz kolejny swoją klasę i umiejętności z wymagającego rajdu Baja zaprezentował Amerykanin Kurt Caselli wyprzedzając Paulo Gonçalvesa i świetnie dysponowanego Cyrila Despres, któremu jednak na początku zdarzył się w gruncie rzeczy mało istotny błąd „nawigacyjny”. W klasyfikacji quadów odrobinę gorszy występ zaliczył bezkonkurencyjny na dwóch ostatnich etapach Łukasz Łaskawiec, którego najwyraźniej prześladował pech – zaczęło się naprawą uszkodzonej chłodnicy i poparzoną ręką, a zakończyło na 15. lokacie (dwa miejsca dalej aniżeli Rafał Sonik). Pewnego rodzaju zaskoczeniem okazał się Australijczyk Paul Smith, który wyprzedzając faworyzowanego w danej kategorii Marcosa Patronellego i Argentyńczyka Gastóna Gonzáleza zameldował się na finiszu jako pierwszy. Kolejne zaś lokaty grupy jadącej na motocyklach z czterema kołami to atak pojazdów marki Honda – Lucasa Bonetto, Sebastiana Husseini oraz Keesa Koolena.

Jak odcinek do Fiambali zakończył mocno waleczny Adam Małysz? Mimo drobnych kłopotów całkiem nieźle – jego Toyota Hilux zameldowała się na finiszu jako 13. ustępując między innymi takim kierowcom jak znakomity Robby Gordon (miejsce nr 1), Francuz Ronan Chabot (lokata nr 2), Argentyńczyk Lucio Ezequiel Álvarez (trzecie miejsce), Giniel de Villiers (na jedenastym etapie miejsce piąte) czy też Francuz Stéphane Peterhansel (lokata nr 6). Słabiej z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi poradzili sobie np. Piotr Beaupre, który zakończył środowy odcinek na 34. lokacie oraz Dariusz Żyła finiszujący dopiero za Włochem Pietro Cinotto na 66. miejscu. Kategoria ciężka stała się zaś udziałem wielkiego odrodzenia Gerarda de Rooy, który mimo szalejącego deszczu pokazał klasę i finiszował zaledwie 56 sekund przed drugim Alesem Loprais.

Pochmurna Fiambala zdobyta, jednak wszystkich kierowców dany odcinek mocno zmęczył i udowodnił, że Dakar to nie tylko 50-stopniowe upały, sypki piasek i „czyściutkie” niebo – to również nieprzewidywalna strefa klimatyczna lubiąca momentami płatać różne niegrzeczne figle. Miejmy nadzieję, że dwunasty etap będzie znacznie mniej mokry, a „tabelowe karty” sprawiedliwie rozdadzą między sobą poszczególni kierowcy …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment