Dakar 2013 – etap 10

16 stycznia 2013
Bez kategorii, Dakar 2013 Motorsport Nowości
Dakar 2013 - etap 10

Cordoba – La Rioja i grubo ponad 300 km odcinka specjalnego – tak wyglądał plan dziesiątego etapu „pustynnej burzy 2013” i szczerze mówiąc teza głosząca na wskroś pozytywną myśl, że „im dalej tym lepiej” zaczynała nabierać sensu. Krzysztof Hołowczyc oraz Szymon Ruta już nie jadą, ale są inni, niemniej utalentowani kierowcy rodzimego pochodzenia jak choćby „quadowiec” Łukasz Łaskawiec, który wygrał drugi swój etap pokonując m.in. Ignacio Casale …


Szansę postanowił również wykorzystać Rafał Sonik i tak zamiast „oczywistego” podium z Marcosem Patronellim na czele (wtorkowy odcinek zakończył na 7. lokacie) mieliśmy biało-czerwony finisz ze wspomnianym kierowcą (chodzi rzecz jasna o Sonika) na trzeciej pozycji. Argentyńczycy Tomás Maffei oraz Lucas Bonetto również byli zmuszeni uznać wyższość naszego duetu – identycznie zresztą jak odkrycie tegorocznego Dakaru w kategorii quadów – Sebastian Husseini. Znacznie mniejszych powodów do radości przysporzyli nam jednak motocykliści, którzy finiszowali daleko za pierwszą dziesiątką – ba, nawet i dwudziestką (Jacek Czachor był 42., Jakub Przygoński dopiero 53. co jest nie lada rozczarowaniem, zaś Marek Dąbrowski 70.). Wysoką formą na trasie do La Rioja popisywali się za to Joan Barreda (pierwsza lokata), naturalnie Cyril Despres (drugie miejsce) i Portugalczyk Paulo Gonçalves, który osiągnął trzeci stopień teoretycznego w danej chwili podium.

Brawa należą się również dla Argentyńczyka Orlando Terranovy, który z dwuminutową przewagą wygrał etap dziesiąty w klasyfikacji samochodów pokonując tym samym Naniego Romę, Stéphane Petehansela oraz Giniela de Villiers. Występy Polaków, co prawda znacznie gorsze aniżeli dyspozycja chociażby Robby’ego Gordona (5. lokata na poniedziałkowym odcinku) czy Guerlaina Chicherit (11. miejsce), napawają mimo wszystko optymizmem, że zarówno trudne warunki atmosferyczne jak i codzienne obcowanie z rozgrzanym piaskiem nie mają większego wpływu na równą jazdę – czy to Adama Małysza (20. na dziesiątym etapie), Piotra Beaupre (34. lokata) czy też Dariusza Żyły (66. w tabeli poniedziałkowego etapu). Klasyfikacja ciężarówek robi się zaś bardzo interesująca, bowiem wyścigi Kamazów, Tatr oraz ciężkich Iveco nie przypominają już spektaklu tylko jednego aktora. Gerard de Rooy finiszował bowiem tym razem 9., natomiast zwycięzcą całej „rundy” okazała się rosyjska załoga Karginov/Devyatkin/Mokeev.


Przed wielką końcówką tegorocznej „pustynnej burzy” zaczyna się robić niezwykle interesująco. Czy Rafał Sonik i Łukasz Łaskawiec mają jeszcze szansę na dogonienie liderujących Ignacio Casale i Marcosa Patronellego? Owszem i nie mówię tego, by zaspokoić rządze wielkich fanów Dakaru – strata obu Polaków do Argentyńczyka na „pole position” to 2 – 3 minuty co nie jest wartością ogromną, dlatego mocno trzymajmy za nich kciuki …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment