Renault Megane Grandtour GT220 – idealne rozwiązanie

29 listopada 2012
Bez kategorii, Nowości Renault
Renault Megane Grandtour GT220

Ile to już razy chciałeś po mocno wyczerpującym dniu otworzyć butelkę znakomicie schłodzonego piwa, usiąść „vis a vis” głównego powodu nadwagi w biało-czerwonym kraju i rozkoszując się gorzkim smakiem złotego trunku odpocząć niczym hrabia Monte Christo po zdobyciu niewyobrażalnego bogactwa? Zapewne wielokrotnie, jednak odgórnie narzucane polecenia małżonki z dającym się we znaki trybem rozkazującym jasno wskazywały kierunek Twoich obowiązków na bieżący wieczór. Naczynia, karmienie głodnego pupila i uprzedni spacer na skutym od mrozu podwórku, czy też uświadamiająca rozmowa z dorastającym synem mająca na celu wyperswadować drobną, ale jakże istotną myśl: „To klasa maturalna, więc do roboty chłopie!” – trochę się tego uzbierało, a Ty iście skonany dotaczasz się na chłodną pościel, by kochana druga połówka uświadomiła Cię o niezgaszonym świetle w przedpokoju. Tak może być, ale nie musi …


Pomyśl jak by wyglądały szczęśliwe lata pożycia małżeńskiego gdybyś odnalazł złoty środek, pewien kompromis między niezaspokojonym gustem smukłej partnerki, a Twoimi najskrytszymi pragnieniami. Rozwiązanie idealne? Być może, dlatego pewnego rodzaju alternatywą tej wymyślonej sielanki jest limitowane Renault Megane Grandtour GT220, które oprócz tradycyjnej funkcjonalności i rodzinnych walorów zaoferuje całej familii niezłą dawkę emocji. Rzućcie okiem na te czarne elementy w postaci 18-calowych, aluminiowych obręczy, zewnętrznych klamek drzwi oraz lusterek – jest nietypowo, acz dosyć agresywnie nieprawdaż? Wrażenie robi zarówno strona zewnętrzna opisywanego Renault jak i kokpit dysponujący naprawdę bogatym wyposażeniem, charakterystycznymi oznaczeniami „GT220” na desce rozdzielczej, stalową gałką manualnej przekładni, a także cechami o których normalnie byśmy nie wspominali, jednak w obliczu tak daleko idącego zaawansowania technicznego (elementy w zawieszeniu, poprawiony układ hamulcowy i zmodyfikowany „odpowiednik” kierowniczy) ich „waga” jest niezwykle istotna. Rodzinne Grandtour to obok praktycznego wizerunku również szybki samochód generujący z 2-litrowego, turbodoładowanego motoru (jak sama nazwa wskazuje) rącze 220 KM i 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego (z funkcją Start-Stop), które pozwalają na osiągnięcie mniej więcej 220 km/h prędkości maksymalnej. Takie rzeczy w familijnym kombi? A czemu by nie …

Damsko-męski kompromis w liczbie 20 egzemplarzy – tak można by śmiało podsumować wizerunek szalonego pomysłu od Renault. Rzecz jasna wspomniane dwadzieścia sztuk odmiany GT220 trafi jedynie na rynek dosyć konserwatywnej Polski, bowiem tytułowy samochód będzie generalnie sprzedawany na 10 rynkach europejskich oraz, uwaga, w Japonii. Czy to słuszna idea? No cóż, zapewne gro azjatyckich małżeństw również szuka wspólnego języka i kompromisu na dogodnych warunkach, a prezentowane Grandtour może im to dać. W końcu żona będzie usatysfakcjonowana rodzinnym podejściem swojego małżonka i ciekawym autem, mąż otrzyma łechtające jego zmysły walory sportowe, a klimatyczne wieczory niekoniecznie będą się kończyć puszką otwartego browaru i zapalonym telewizorem, bo chyba warto zamienić ten ostatni element na smukłą i kuso odzianą kobietę, prawda Panowie?

Patryk Rudnicki

Leave A Comment