Peugeot 208 GTI – nowa interpretacja legendy

5 września 2012
Bez kategorii, Nowości Paryż 2012 Peugeot

Rzeczy współczesne nie są tak charakterystyczne jak odpowiedniki mające co najmniej 30 lat. Przytoczony fakt jest w stanie budzić różne konwenanse i może wywoływać ludzkie oburzenie, ale postawcie dwa telewizory – jeden czarno-biały z tradycyjnym kineskopem, a drugi 42-calowy od firmy Samsung – i szczerze odpowiedzcie: „Który ma więcej charakteru?” Bardzo podobnych sytuacji doświadczamy obecnie w światowej motoryzacji, a jedną z nich tworzy francuski Peugeot 208 GTI, którego lada chwila ujrzymy na salonie motoryzacyjnym w Paryżu …

Peugeot 208 GTi

Peugeot 208 GTi

Peugeot 208 GTi

Peugeot 208 GTi

Znamy go świetnie, bowiem ostatnie targi czterech kółek w Genewie ujawniły jego concept i szczerze mówiąc niewiele się od tamtej pory zmieniło. Czyżbyśmy witali mentalnego spadkobiercę legendarnego 205 GTI?

Odważna teza, więc zamiast dorabiać pochopne hasła i bzdurne metki skupmy uwagę na konkretach. Faktem jest, że tytułowy bohater niewiele zmienił swoją aparycję w odniesieniu do ciekawego prototypu. Europejscy inżynierowie zaprojektowali bogate w liczne przetłoczenia nadwozie okraszone dynamicznym pakietem ospojlerowania, 17-calowymi, aluminiowymi felgami, nowymi lampami i charakterystycznym oznaczeniem „GTI” na tylnym słupku. By dodatkowo podkreślić agresywną „osobowość Francuza” zwiększono frontowy (o 10 mm) i tylny (o 20 mm) rozstaw kół, zaś samo auto będzie dostępne jedynie w nadwoziu trzydrzwiowego hatchbacka.

Peugeot 208 GTi

Peugeot 208 GTi

Peugeot 208 GTi

Peugeot 208 GTi

Zewnętrzne modyfikacje standardowej 208-mki to jednak dopiero połowa faktycznych elementów jakie zaaplikowano historycznie brzmiącej wersji GTI. Środek niewielkiego Peugeota otrzymał sportowo wyprofilowane fotele i kilka ciekawych dodatków zgrabnie wykańczających kabinę pasażerską szybkiego „malucha”, a skoro o szybkości mowa warto rzucić okiem na jednostkę będącą głównym źródłem sportowych aspiracji danego Peugeota. Filigranowa maska ukrywa 1.6-litrowy silnik THP, który generuje aż 200 KM (całkiem nieźle jak na zadziornego „mieszczucha”) i 275 Nm maksymalnego momentu zapewniających sprint do 100 km/h w niecałe 7 sekund oraz prędkość maksymalną rzędu około 225 km/h. Rzecz jasna robiące wrażenie cyferki są także zasługą 6-biegowej, manualnej skrzyni i niskiej masy, bowiem gotowe do „upalania” 208 GTI waży jedyne 1160 kilogramów. Naturalnie o takich elementach jak delikatnie zmodyfikowany układ wydechowy, hamulcowy, kierowniczy i zawieszenie wspominać chyba nie trzeba …

208 GTI to samochód, na który myślę czekał cały, światowy przemysł czterech kółek. Jego prezentacja będzie osobliwym doświadczeniem, gdyż pomimo innych kształtów, trochę zmienionego charakteru oraz wielu lat 75% społeczeństwa będzie w nim dostrzegać prawdziwego następcę filigranowego 205. To oczywiście nic złego, ale pomyślcie jaka odpowiedzialność spoczywa na barkach tytułowego auta oraz jego konstruktorach. Szukamy charakteru dawnych rajdów i powiewu zamierzchłych czasów (może odnajdziemy te elementy już na samym początku w limitowanej edycji, która będzie się wyróżniać specjalnymi, 17-calowymi felgami, białym lakierem nadwozia i motywem francuskiej flagi na przednim zderzaku), tylko czy 208 GTI będzie nam w stanie to dać? Miejmy szczerą nadzieję, że tak …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment