Skoda Superb Combi 2.0 TDI DSG 4×4 Elegance – AUTO TEST

Jest wiele krajów, którym Polska powinna zazdrościć. Niemcom wspaniałych dróg, Hiszpanii świetnej pogody, a Szwajcarii wysokich zarobków. A czego najbardziej powinniśmy pragnąć od naszych południowych sąsiadów, Czechów? Pilsnera? Krecika? Czy może anulowania ostatniego meczu grupowego w Euro i oddania go naszym walkowerem? Nic z tych rzeczy. Nasz piękny kraj powinien być zazdrosny o Skodę – motoryzacyjną markę, która z roku na rok sprzedaje coraz więcej samochodów. Prawdziwym hitem stał się ostatnio najdroższy i najbardziej luksusowy model w historii marki – nowa Skoda Superb.

Stylistyka

Poprzednia generacja Superba była samochodem ładnym, jednak poprzez duże podobieństwo do Passata B5 (z którym dzieliła wiele części) brakowało jej własnego charakteru. Nowy model nie ma już tego problemu i nie sposób go pomylić z jakimkolwiek innym autem. Dodatkowo, w przeciwieństwie do poprzednika, poza wersją liftback mamy teraz do wyboru odmianę kombi. I to właśnie auto z powiększonym bagażnikiem jest dużo ładniejsze i zgrabniejsze od liftbacka, w którym tył jest elementem nieco niepasującym do całej reszty.

Sylwetka Skody Superb kombi nie jest może designerskim majstersztykiem, ale ma w sobie coś co przykuwa uwagę. Może to ta smukła sylwetka, która dzięki sprytnym zabiegom stylistycznym optycznie zmniejsza auto, a może to olbrzymie światła. Ciężko powiedzieć. Jedno jest pewne – to prawdziwe kombi, a na dowód tego mamy ogromny, bo aż 633-litrowy, bagażnik do którego dostaniemy się za pomocą elektrycznie otwieranej klapy.

Wnętrze

Wnętrze auta to typowe wzornictwo koncernu VAG, czyli prosto, schludnie i ergonomicznie. Jakość wykonania jest na najwyższym poziomie, nic nie skrzypi ani nie puka. Testowany egzemplarz posiadał najbogatszą wersję wyposażenia Elegance, w skład której wchodzą między innymi podgrzewane fotele, system bezkluczykowy, asystenta parkowania oraz system audio składający się z 10 głośników i odtwarzacza mp3. Poza tym, na pokładzie znajdziemy nawigację, zestaw głośnomówiący czy 4-ramienną wielofunkcyjną skórzaną kierownicę.

Niestety, Skoda często musiała wybierać pomiędzy stylem a ceną, dlatego część elementów takich jak np. jednostka centralna czy przyciski na desce rozdzielczej znajdziemy w dużo mniej prestiżowych modelach marki takich jak Roomster czy nawet Fabia . Nie są one brzydkie czy niefunkcjonalne, jednak auto o luksusowym charakterze powinno się mocniej odcinać od tańszych braci.

Największą zaletą Skody Superb nie jest jednak ani elegancki wygląd, ani bogate wyposażenie, ale ilość miejsca wewnątrz. Z przodu jest to typowy samochód segmentu D i tutaj nikt nie ma prawa narzekać, no chyba, że jest przerośniętym koszykarzem. Natomiast z tyłu miejsca jest tak dużo, że wydawać by się mogło, że producent planował wstawić trzeci rząd siedzeń, ale w ostatniej chwili zrezygnował. Po raz pierwszy podczas jazdy samochodem, pasażerowi niemal walczyli o chęć jazdy na tylnej kanapie, a nie jak to zwykle bywa, o miejsce obok kierowcy. I co najlepsze, miejsce, które udało się Skodzie uzyskać, wcale nie było osiągnięte poprzez zmniejszenie przestrzeni bagażowej, która, jak już wcześniej wspominałem, jest również bardzo duża.

Właściwości jezdne i silnik

Serce naszego Superba to najmocniejszy oferowany obecnie przez Skodę silnik wysokoprężny o pojemności 2 litrów, który możemy zamówić razem z DSG i napędem 4×4 (wersja 170 KM nie dostępna w takim zestawie). Turbodoładowana jednostka legitymuje się mocą 140 KM i momentem 320 Nm. Całość sprzężona jest ze świetną automatyczną skrzynią DSG, która sprawuje się znakomicie. Biegi zmieniane są bardzo płynnie i szybko, dzięki czemu jazda to prawdziwa przyjemność. Dla głodnych sportowych wrażeń przeznaczony jest tryb S (Sport) skrzyni biegów, który sprawia, że zmiany przebiegają szybciej, a samochód reaguje na gaz jeszcze czulej. Dzięki zastosowaniu napędu 4×4 auto przyśpiesza do 100 km/h w czasie poniżej 11 sekund, a prędkość maksymalna to prawie 220 km/h.

Pomimo niemałych gabarytów, jazda nawet po zatłoczonym mieście nie sprawia żadnych problemów, a podczas manewrowania nie czuć tego, że auto ma prawie 5 metrów. Szybko działająca skrzynia biegów oraz duży moment obrotowy dostępny od 1750 obr/min pozwala bez problemu wyprzedzać nawet kolumny tirów. Precyzyjnie działający układ kierowniczy w połączeniu z komfortowym zawieszeniem pozwalają cieszyć się każdym pokonanym kilometrem. Ucieszymy się także na stacji benzynowej tankując naszego Diesla, ponieważ średnie spalanie auta w mieście nie przekracza 9 litrów, a na trasie spada do nieco ponad 6 litrów.

O bezpieczeństwo podróżnych dba szereg rozwiązań technicznych takich jak np.: kurtyny powietrzne, czołowe i boczne poduszki bezpieczeństwa, systemy elektroniczne i czujniki parkowania. Skoda Superb została ponadto wyposażona w napęd na cztery koła wraz ze sprzęgłem Haldex 4. generacji, który pomoże nam poruszać się w trudnych warunkach atmosferycznych jak i drogowych.

Podsumowanie

Nie dziwi mnie fakt, że Skoda Superb jest obiektem pożądania niejednego burmistrza czy młodego biznesmena. Jest wygodna, szybka, świetnie wykonana, a do tego kosztuje dużo mniej niż niemiecka konkurencja. Poprzez mało prestiżowy charakter marki, jeżdżąc nią nie odczujemy złowieszczych, zazdrosnych spojrzeń, jakie często towarzyszą jeździe luksusowymi Mercedesami czy BMW.

Najtańsza wersja Skody Superb w kombi z silnikiem 1.4 TSI o mocy 125 KM to wydatek tylko 82 900 zł! Oczywiście, za testowy egzemplarz z mocnym Dieslem na pokładzie, napędem na cztery łapy oraz automatyczną skrzynią DSG przyszłoby nam zapłacić nieco ponad 160 tys. zł. Jednak biorąc pod uwagę wielkość auta, wyposażenie oraz cenę konkurencji wciąż jest to świetna oferta. Szukając dużego, luksusowego samochodu, którego zakup nie zrujnuje nam kieszeni po prostu nic lepszego nie znajdziecie. Uwierzcie mi.

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!