Jest niczym interesująca zabawka w rękach małego dziecka, strzelający „ślepakami” żołnierz posiadający zdiagnozowaną niepoczytalność lub maskotka dumnie charakteryzująca tajemniczą osobowość swojego właściciela. BMW M3 Lime Rock Park Edition – nazwa jest odrobinę myląca i wbrew pozorom żadne cięższe brzmienia muzyczne nie zostaną tutaj wzięte pod uwagę. Rozbijmy „człony” zachodniego (choć tutaj nie do końca) samochodu na fragmenty, a poznamy rzeczywistą ideę jego obecności …
|
|
|
|
Rok 1957, Berkshire, stan Connecticut – mówi Wam to coś? Gdybym teraz był, czysto hipotetycznie, na Waszym miejscu, zrobiłbym prawdopodobnie głupią minę i śmiało odpowiedział: „A czy ja wyglądam na wróżkę?!” Dana lokalizacja stanowi bardzo istotny fragment wielkiego świata nazywany powszechnie jako USA. Tam, w Berkshire, znajduje się tor o nazwie Lime Rock Park mierzący dokładnie 2,41 km, liczący siedem zakrętów oraz będący ikoną wyścigowych emocji (głównie za sprawą terenu o różnych poziomach wysokości). Po co ja to właściwie mówię – zapytacie? Otóż BMW, które przed chwilą nadmieniłem, jest specjalną wersją zbudowaną na cześć tej amerykańskiej sekwencji kilku winkli i, jak na hardcorową maskotkę przystało, odznacza się adekwatnymi do rzeczywistych możliwości elementami …
Co prawda zmian jest niewiele, ale liczy się finalne „przesłanie” i ostateczne wrażenie. Design pojazdu uzupełniono jaskrawym, niezwykle bijącym po oczach lakierem Fire Orange, zaś samo nadwozie dostało kilka karbonowych wykończeń. Mało? Proszę bardzo – cała pula modyfikacji dostała jeszcze zmodyfikowane wnętrze odznaczające się nową, spłaszczoną u dołu kierownicą, tabliczką znamionową (powstanie 200 egzemplarzy celebrujących amerykański tor) oraz wyjątkową tapicerką ze skóry Nappa. Lime Rock Edition posiada również tytanowy układ wydechowy i niezwykle pożądany (głównie w obrębie fanów bawarskiego koncernu) zestaw Competition gwarantujący 19-calowe, aluminiowe felgi oraz elektronicznie sterowane amortyzatory. Nic dodać, nic ująć …
|
|
|
 |
Opisywany bohater jest torową maskotką, technologicznym pluszakiem, który wieńczy asfalt ponad 2-kilometrowego szlaku dla zawodowców. Możesz go nabyć wydając 70 995 dolarów, po upływie kilku lat możesz go także sprzedać za bezcen lub po prostu trzymać ze względu na sentyment jaki w nim drzemie. Zawsze mamy prawo uczynić to co nam się rzewnie podoba, ale zapamiętajcie: Lime Rock Park Edition nigdy nie pomoże Wam zasnąć i notorycznie będzie pachniał (choć to kwestia gustu) wysokooktanową benzyną …
