Lexus IS F CCS-R – japoński góral

14 czerwca 2012
Bez kategorii, Lexus Nowości

„Jam góral – mieszkający wysoko nad ludzkimi podziałami człowiek sukcesywnie kroczący fragmentami ciężkiego życia. Owszem, pochodzę z Japonii, mam skośny narząd wzrokowy i bogatych krewnych, ale uważam się za rodowitego członka górskiego krajobrazu, dlatego nie podważajcie mojego statusu. Drzemiąca werwa oraz adrenalina zdecydowały, że będę częścią tegorocznego wyścigu Pikes Peak, a nazywam się Lexus, Lexus IS F CCS-R …”


Lexus IS F CCS-R

Lexus IS F CCS-R

Lexus IS F CCS-R

Lexus IS F CCS-R

„Mój dziany ojciec postawił sprawę klarownie – jestem zobowiązany do godnego reprezentowania naszej familii, toteż musiałem się odpowiednio przygotować. Zobaczcie charakterystyczną barwę całego nadwozia (dodam, że jest ono pomarańczowo-czarne), zestaw kilku elementów z włókna węglowego (niech stracę oraz ponownie dopełnię informację, że chodzi o maskę, błotniki, tylny i frontowy spojler, a także, z odrobiną błahego podtekstu, klamki) i 18-calowe, aluminiowe felgi – czyż nie jestem ostry? Doskonale wiem, że moja reputacja gorzko teraz ucierpiała przez narcystyczne zachowanie, jednak szczerze wyraźcie opinię – mam agresywny „look”?”

„Sądzę, że tak, a udanym dopełnieniem organoleptycznych wniosków może być znacznie lżejszy (finalnie 1400 kg), agresywnie i hardcorowo nacechowany (klatka bezpieczeństwa oraz kubełkowe fotele), a także maksymalnie „wybebeszony” środek. Zobaczycie go przez innowacyjne szyby, do których skonstruowania użyto poliwęglanu, a Waszą reakcję totalnego zaskoczenia poprę dodatkowo nową kierownicą i elementami z włókna węglowego. Proformą jest tutaj niebywale mocny silnik, ale broń Boże – cały czas hamuję syndrom źle postrzeganego wychwalania. Nieśmiało wspomnę o konkretnych cyferkach: 5 litrów, 422 KM, 502 Nm maksymalnego momentu i osiem cylindrów – jak się zapatrujecie na dane parametry?”


Lexus IS F CCS-R

Lexus IS F CCS-R

Lexus IS F CCS-R

Lexus IS F CCS-R

„Trochę wyszedłem jak uwielbiona swoją osobą istota, ale zrozumcie mnie. Nikt zapewne nie przypuszczał, że japoński Lexus ze szperą, 8-biegowym automatem, innym układem hamulcowym, wydechowym oraz zawieszeniem kiedykolwiek wystąpi na Pikes Peak. Oto jestem – zwarty i gotowy do bitwy, a że marny ze mnie góral to już kompletnie odmienna sprawa.”

Patryk Rudnicki

Leave A Comment