Europejskie wojaże: Jak poruszać się po drogach Chorwacji

Flaga Chorwacji

Rozpoczynamy kolejną część cyklu „Europejskie wojaże”. Po gorącej Hiszpanii, „zmanieryzowanych Niemcach” oraz wypełnionej seksizmem Francji (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) kierujemy nowiuteńkie gumy auta na południe, by doświadczyć rewelacyjnych widoków i czystych jak łza zbiorników wodnych. Pamiętajcie o apteczce, kamizelce odblaskowej i trójkącie, bowiem ruszamy do Chorwacji …

Tytułowy kraj jest niezwykle popularnym zakątkiem Europy i celem wielu naszych urlopów, dlatego obowiązującego tam kodeksu nie można podsumować wyrazami błahy i leciutki jak chrupek kukurydziany. Przekraczając granicę opisywanego terytorium włączcie światła (24-godzinny obowiązek ich używania) oraz „czytajcie” wyraźnie zjawiska atmosferyczne (tamtejsi mundurowi zwracają uwagę, że klucz bezpiecznej jazdy stanowi naturalnie dostosowanie asfaltowych manier do panujących obecnie warunków). Jakiekolwiek szaleństwa będą zatem karane stosunkowo dotkliwymi wartościami niechcianej grzywny, a to jedynie zalążek całej, chorwackiej rzeczywistości …

Skupmy uwagę na elemencie, który już od momentu wynalezienia auta budził sporo dyskusji. Tak – powiemy co nieco o szybkości, a raczej konkretnych liczbach ustawianych i do bólu respektowanych przez odpowiednio wyposażonych mężczyzn …, jakkolwiek to brzmi. Miejskie arterie uraczą spragnionych wypoczynku turystów cyferką 50, zatem identycznie jak w kraju orzełka. Drobne różnice mamy za to na autostradach (130 km/h), jednak poruszając się drogami szybkiego ruchu lub wylanymi asfaltami terenów niezabudowanych znowu poczujemy biało-czerwony dom (szybkości wynoszą odpowiednio 110 i 90 km/h). Skoro Chorwacja ma aż tyle nawiązań do Polski to ewentualne kary również powinny być identyczne. Cóż, dane zagadnienie jest owszem przykre i mozolnie respektowane, ale wysokość grzywny potrafi ogołocić turystę z ulubionego słoika marmolady (i nie tylko rzecz jasna). Weźmy pod uwagę fakt, że możemy zapłacić nawet do 2000 euro za brak poszanowania, głupich z pozoru, drogowych znaków.

Terytorium państwa z flagą w kolorze bieli, czerwieni i odpowiednika charakteryzującego morze jasno również akcentuje inne przepisy tamtejszego życia. Używajcie zestawów głośnomówiących podczas jazdy, intensywnie „lustrujcie” możliwość parkowania i nie spożywajcie alkoholu, bowiem tolerancja danego aspektu wynosi tam równe i okrągłe zero. Czy są jeszcze elementy, o których powinniście wiedzieć? Niestety tak i wyrazu o cyferce 1 użyłem ze stu procentową świadomością. Obserwujcie bacznie wskaźnik poziomu paliwa, gdyż 75% stacji jest otwartych między 7 a 18 (podczas okresu wakacyjnego do 22), natomiast równe, chorwackie autostrady wymagają najczęściej opłaty.

Piękny krajobraz, drogie hotele i wymienione na starcie czyste zbiorniki gwarantują udany, letni wypad. Inaczej danego fenomenu nie można określić jeśli połowa naszego społeczeństwa w kalendarzowej sekcji z dopiskiem „urlop” wklepuje właśnie Chorwację. Otoczenie jest cudowne, ale pamiętajcie dodatkowo o respektowanych ustaleniach, które na szczęście są bardzo podobne do tych obowiązujących u nas. W końcu znakomita przygoda musi dysponować wysoką notą na każdym obszarze …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment