Niedawno fetowaliśmy, a dokładniej robiło to szwedzkie Volvo, z okazji wprowadzenia nowego modelu – interesującego V40. Rywal, chociażby Volkswagena Golfa, od momentu debiutu jest adresatem wielu przychylnych komentarzy, jednak czemu się tutaj dziwić? Skandynawski hatchback „z kopyta” wkracza do szacownego i niezwykle poważanego grona modeli jak monachijska seria 1 lub „ingolstadt’ckie” A3, uwodząc bogatym wyposażeniem, atrakcyjnymi liniami żwawego łosia (nie myślcie sobie – to jest oczywiście zaleta), a także rozsądnie skalkulowaną ceną. Czy można chcieć jeszcze więcej? Naturalnie – rzućcie tylko okiem na V40 Bio Diesel Racer – ekologicznego wariata z metką Heico Sportiv …
![]() |
![]() |
![]() |
Ile da się ugrać będąc nadwornym tunerem Volvo pałającym ogromną miłością do sportowych wrażeń? Odpowiedź jest banalna – całkiem dużo. V40 zaaplikowano poszerzane nadkola, efektowne tylne „skrzydło” i pakiet ospojlerowania z włókna węglowego. Całość dopełniają, jak to zazwyczaj bywa, charakterystyczna grafika odznaczająca się białym i zielonym kolorem, liczne naklejki oraz wyjątkowy przydomek danego Volvo – „Green Racing”. Czyżby ekologia wzięła górę nad sportowymi emocjami? Po części tak, bowiem autor dzieła – Heico Sportiv – wskazuje na możliwość ładowania Racera alternatywnymi paliwami, jednak spokojnie – klapa niesfornego „Szweda” trzyma pokaźny zaprzęg rumaków. Opisywany bohater jest napędzany …, turbodoładowanym motorem wysokoprężnym D5 skrywającym charakterystyczne pięć cylindrów, zacną moc 300 KM i rewelacyjne 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Rzeczywiście tak słabo? Idea nadwornego tunera Volvo była całkiem dobra – stworzyć wyścigowego, szybkiego, a przy tym oszczędnego hatchbacka. Udało się? Z pełną świadomością mogę odpowiedzieć twierdząco, ale rzeczywiste możliwości danego V40 prawdopodobnie ujrzymy na 24-godzinnych zmaganiach, które odbędą się w przyszłym roku na torze Nűrburgring. Pocieszającym i jednocześnie zastanawiającym faktem zaś może być informacja, że Heico Sportiv pragnie wdrożyć niektóre elementy Racera do seryjnych modeli „bezpiecznego” koncernu. Co nas zatem czeka – poszerzenie karoserii, a może silnik na biodiesla? Patryk Rudnicki