G-Power Hurricane RRs – jeszcze …

24 maja 2012
Bez kategorii, BMW Nowości

Sytuacja intymna. Kusząco ubrana, młoda dziewczyna czeka z niecierpliwością, by doznana rozkosz wypełniła elementarne fragmenty jej gorącego ciała. Uchylają się drzwi, a tam on – zwarty i przygotowany do działania G-Power. Właściwie nieistotne, że świętuje sto kupionych przez ludzi pakietów – ta chwila, wyjątkowe czterdzieści minut należy do niego, bo zamierza pokazać coś iście kosmicznego. Oto Hurricane RRs …


G-Power Hurricane RRs

G-Power Hurricane RRs

G-Power Hurricane RRs

G-Power Hurricane RRs

Pierwsze wrażenie zwiększa temperaturę u napalonej kobiety. Specjalny i dosyć jaskrawy lakier zapowiada ogromny potencja(ł), natomiast 20-calowe, aluminiowe felgi tylko wieńczą obraz napakowanego testosteronem macho. G-Power cichutko szepce: „Założę ten rozmiar mniejszy odpowiednik i gumy firmy Michelin – będzie świetnie, a przede wszystkim użyję całej drzemiącej oraz kipiącej energii.” „Taaak” – wzdycha dziewczyna, podziwiając jeszcze kute tłoki, większe sprężarki, pomarańczowy odlew z aluminium pod klapą, inne zawory, korbowody oraz sworznie.

Partner uwydatnia nowy system sterujący motorem i zaczyna dzieło rozpusty. Najpierw powoli, by osiągnąć temperaturę roboczą, a dalej rzuca cały zastęp 830 KM i 780 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Świat zaczyna wirować, upada na kolana, gdyż przyjemność i buzująca adrenalina opuszczają fazę cherlawego wstępu. Słychać jedynie pojedyncze hasła: „do 100 km/h w 4,2 sekundy”, „do 200 km/h tylko 9,1 sekundy”, „maksymalnie 372 km/h”, „jeszcze …”


G-Power Hurricane RRs

G-Power Hurricane RRs

G-Power Hurricane RRs

G-Power Hurricane RRs

Zdyszane organizmy łapią możliwie najwięcej świeżego powietrza. Jest głucha noc, ale kogo to obchodzi? Wyjątkowa chwila trwa niczym bezgraniczne pochłonięcie życiowego letargu. Zmęczona dziewczyna kładzie seksowną twarz i ponętne ciało na wygodnym materiale zadając interesujące pytanie: „Cóż to było?” „RRs moja droga, ale teraz odpoczywaj, by zebrać siły na jutrzejszą przejażdżkę …”

Patryk Rudnicki

Leave A Comment