Poznając w 2006 roku luksusowego Mercedesa GL nie byliśmy do końca pewni jego osobowości. Firma ze Stuttgartu delikatnie mówiąc przytłoczyła klientelę chromowanym czołgiem, który nie był ani tani ani wystarczająco zwrotny do szczęśliwego użytku w mieście. Pełne obaw społeczeństwo koncentruje teraz atencję na generacji z cyferką 2, którą będziemy mieli okazję ujrzeć podczas salonu samochodowego w Nowym Jorku. Zobaczmy co inżynierowie „gwiezdnego” koncernu nam proponują …
|
|
|
|
Design ogromnego GL-a stanowił, co widać na załączonych fotkach, clou wyczerpujących prac. Niektórzy się załamią, ale ten luksusowy szynobus na kołach urósł w odniesieniu do poprzednika i chwali się goniącą za modą stylistyką.
Front auta budzi żywe skojarzenia z nieco mniejszym ML-em oddając w ręce „kasiastego” biznesmena doskonale znane światła z LED-ami, a także przeprojektowany grill i zderzak. Linia boczna jaka jest – każdy widzi. Mamucia aparycja nie stanowi w tym przypadku zaskoczenia na miarę reklamówki Krzysztofa Ibisza, tył za to otwiera zupełnie nowy rozdział w historii prezentowanego Mercedesa. Głosy są podzielone – niektórym kuperek GL-a przypomina ten z bratniej E-klasy, innym jawią się przed oczami modele BMW, a pozostali gromkimi brawami nagradzają oryginalny (według nich) tył z dużymi reflektorami. W zasadzie to sam już nie mam pojęcia – czyżby linie tytułowego bohatera należały również do projektanta SsangYonga Rodiusa?
|
|
|
|
Wątpliwości nie powinniśmy za to mieć otwierając sporych rozmiarów drzwi, które wartością dorównujące indyjskiej Tacie Nano zapraszają do przepastnej kabiny Mercedesa. Refleksja numer jeden – to identyczny środek jak w mniej prestiżowym ML-u. Refleksja z cyferką dwa – mój Boże, za użyte plastiki kupiłbym dwupokojowe mieszkanie w centrum Bydgoszczy. Fakt faktem jakiekolwiek narzekania ze strony pasażerów byłyby czystą ignorancją, gdyż mając pod ręką ultrabogate wyposażenie, znakomitą jakość montażu oraz istny arsenał systemów bezpieczeństwa nie trzeba opuszczać samochodu, by odnaleźć szczęście w życiu. Jeśli chodzi o silniki – będą póki co dwa: wysokoprężny, 3-litrowy diesel V6 o mocy 258 KM, a także ogromna benzyna V8 legitymująca się pojemnością 4.7-litra i mocą 408 KM.
|
|
|
|
Wreszcie jest – nowy Mercedes GL. Druga generacja tego luksusowego autobusu nie tylko urosła (5,12 m długości, 2,14 m szerokości i 1,85 m wysokości), ale i zmężniała otrzymując jeszcze więcej eleganckiego charakteru. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy z różnych powodów obrzucą go błotem i mimowolnie stwierdzą: „Na co mi 7 miejsc lub gwiazda na przedzie?”, jednak wiem też, że setki ludzi ujrzą go na ulicy i będą go „pałaszować” zazdrosnym spojrzeniem. To nie ja, ani Ty – chwila ta jest przeznaczona dla bogatych ludzi, niestety …
|
|
|
|
