Hiszpańska marka Seat przeżywa obecnie kryzys. Co prawda nie mówi się o tym głośno, a Volkswagen trzyma język za zębami jakoby ich „podwładnego” nękały problemy, ale szczerze mówiąc czuć na odległość świecącą pustkę w głowach niemieckich inżynierów. Miało być rozbudzające zmysły „auto emocion”, a są klony bardziej renomowanego rodzeństwa. Czy wskrzeszone Toledo, które zadebiutowało w Genewie, odbuduje dobrą opinię zachodniego koncernu? Poznajmy je nieco bliżej …
|
|
|
|
Popyt tytułowej firmy ma zwiększyć dosyć stonowany design, który na pierwszy rzut oka budzi jedno, ale wyraźne skojarzenie – Volkswagen Jetta. Coś w tym jest, bowiem kształty nowego Toledo z przysadzistą oraz zwartą w swojej formie karoserią przypominają mniejszego brata germańskiego Passata. Jak na „sportowy” charakter przystało, opisywanemu sedanowi zaaplikowano dynamiczne frontowe reflektory i …, to właściwie tyle. Agresywnych elementów nie uświadczymy w tym projekcie, a uczucie kłamstwa ze strony Seata nadal pozostanie. Szkoda …
Toledo czwartej generacji mierzy 4,48 m długości, a jego rozstaw osi to 2,60 m. Wnętrze „rasowego Hiszpana” przywita kierowcę ciekawie wystylizowanym, trójramiennym wolantem zgrabnie komponującym się z resztą, owianej świeżością deski rozdzielczej. Ponadto goście elegancko skrojonej kabiny będą się mogli nacieszyć czarno-białą tapicerką, wstawkami pomalowanymi fortepianowym lakierem, a także przyzwoitym bagażnikiem mieszczącym równe 500 litrów niezbędnego ekwipunku. Niestety koncern milczy na temat jednostek tytułowego Seata, ale myślę, że i bez tego możemy dokonać wstępnej oceny prezentowanego auta.
|
|
|
|
Brak mu niesionego sloganem dynamizmu, kanciastych i bezkompromisowych linii oraz przede wszystkim charakteru, który miał elektryzować wszystkich zainteresowanych budynkiem z dużą literką „S”. Nie da się ukryć, że nowe Toledo oprócz eleganckiego środka i przyciągającego wzrok statecznych mężczyzn designu nie ma się czym pochwalić. To taki średniak jak wspomniany Volkswagen Jetta, dlatego Seat powinien intensywnie przeanalizować swoje następne kroki. Czas na jakieś zmiany …