Nissan 370Z (2012) FL – odświeżony samuraj

Nissan GT-R to niesamowity wóz i wcale nie mówię tego z czystej sympatii jaką do niego ronię, a na podstawie danych liczbowych, które są podawane niemalże wszędzie. Swoją drogą jest się czym chwalić skoro samochód nierzadko słabszy od włoskiej oraz niemieckiej konkurencji łoi im skórę prawie w każdym przeprowadzanym teście, ale z drugiej strony nie ma co popadać w tak bezgraniczny zachwyt. Ogromna wrzawa wokół „Japończyka” totalnie odwróciła uwagę od drugiego sportowego pojazdu tytułowego koncernu – modelu 370Z. Teraz popularna „Zetka” została poddana kuracji odświeżającej i pragnie zrzucić z piedestału swojego szybszego brata. Czy ma na to szanse?

Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj

Na pierwszy rzut oka jak najbardziej tak, choć lifting nie przyniósł zbyt wielu zmian. Pod względem stylistycznym samochód otrzymał modne, LED-owe światła do jazdy dziennej zgrabnie wkomponowane w przedni zderzak, poszerzoną o dwie pozycje paletę lakierów nadwozia oraz nowe felgi w rozmiarze 18 lub 19 cali.

We wnętrzu producent nie anonsuje żadnych modyfikacji, więc można uznać, że zostało ono nienaruszone. Podobnie zresztą ma się sprawa z silnikiem pracującym pod maską 370-tki. W dalszym ciągu jest to 3.7-litrowe V6 o mocy 326 KM napędzające oczywiście tylną oś.

Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj Nissan 370Z (2012) FL - odświeżony samuraj

Oprócz wymienionych wyżej informacji warto również wspomnieć o specjalnej wersji tytułowego Nissana, która ma się pojawić w Stanach Zjednoczonych. Według zapowiedzi ma być jeszcze bardziej sportowa niż standardowy model, ale czy pomalowane na czerwono zaciski hamulcowe i specjalne, 19-calowe obręcze można nazwać „modami” na miarę torowego furiata? Niekoniecznie … . Dla spragnionych jeszcze większych wrażeń za kierownicą planowana jest odmiana przygotowana przez NISMO, która obok charakterystycznego malowania nadwozia ma się odznaczać podniesioną do 350 KM mocą silnika.

Nissan 370Z po liftingu – czy jest bardziej zadziorny od swojego koncernowego brata? Z pewnością nie można mu odmówić wrodzonej agresji, kipiących z każdej strony emocji oraz miana prawdziwego samochodu do „funu”, ale …, no właśnie – ale. Bohater niniejszego artykułu nie jest tak naszpikowany elektroniką jak GT-R, nie jest również tak szybki jak on ani dostatecznie wyjątkowy. Jego sława będzie trwać przez następne dwa, może trzy tygodnie, a później motoryzacyjna publiczność znowu o nim zapomni i tutaj właśnie tkwi jego problem. To dobre auto, ale w swoim koncernie pełni raczej rolę brzydkiego kaczątka niż dorodnego łabędzia.

Patryk Rudnicki

Leave A Comment