Honda Accord Coupe – sport w klasie biznes

18 stycznia 2012

Poszukiwanie pracy w dzisiejszych czasach to niezwykle mozolne zajęcie. Wszędzie liczą się jakieś świstki którą szkołę ukończyliśmy, jakie mamy doświadczenie oraz przede wszystkim różne „tytuły”, którymi frywolnie rzuca do nas szef placówki podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Zastanówmy się jednak przez chwilę jak by wyglądało nasze życie, gdyby plany zawodowe stanęły na „kręceniu biznesu” i prowadzeniu niewielkiej, ale własnej działalności. No cóż, trzeba by kupić odpowiednio skrojony garnitur, zmienić menu na bardziej wykwintne oraz kupić nowy samochód. No właśnie, samochód…

Honda Accord Coupe - sport w klasie biznes Honda Accord Coupe - sport w klasie biznes Honda Accord Coupe - sport w klasie biznes Honda Accord Coupe - sport w klasie biznes

W Polsce utarło się przekonanie (choć patrząc po ulicach trudno mu nie uwierzyć), że człowiek posiadający „coś własnego” jeździ limuzyną klasy średniej. W tym momencie przychodzą nam do głowy oczywiście takie auta jak Volkswagen Passat, Opel Insignia, Mercedes Klasy C czy też Honda Accord, ale co zrobić jeśli zaradny biznesmen lubi czasem założyć tenisówki, zakląć i wypić odrobinę butelkowego piwa? Rada jest jedna – kupić ładne, sportowe oraz niezbyt rzucające się w oczy coupe i ostatnia z wymienionych przed chwilą marek taki wóz będzie miała niebawem w ofercie. Mowa o zaprezentowanym w Detroit Accordzie z jedną parą drzwi, który właśnie doczekał się kolejnego wcielenia.

Z zewnątrz prezentowany „Japończyk” otrzymał nowy grill, przednie i tylne reflektory, a także przeprojektowaną nieco linię boczną. Dynamizm całego projektu mają dopełniać bardziej uwydatnione tylne nadkola, sporych rozmiarów felgi oraz liczne załamania, które myślę ucieszą każdego fana sportu i osobę wyczuloną na stronę estetyczną wozu. Całość prezentuje się bardzo agresywnie i mimo „łódkowej” aparycji stanowi jeden, zgrany kawałek.

O wnętrzu producent nic nie wspomina, ale to kwestia czasu jak zostaną ujawnione jego zdjęcia oraz pierwsze informacje (chyba że koncern nie wprowadził w nim żadnych zmian), natomiast najciekawszą kwestią jest paleta silnikowa, bo patrząc na sylwetkę Accorda Coupe można się spodziewać solidnego zapasu mocy pod prawym pedałem.

Do oferty trafią dwie jednostki benzynowe i co ciekawe hybryda, ale po kolei. Pierwszy motor (DI) zasilany etyliną będzie się odznaczał pojemnością 2.4-litra, niezbyt oszałamiającą mocą 181 KM i zostanie połączony z 6-biegowym „manualem” lub bezstopniową skrzynią CVT. Druga propozycja to 3.5-litrowy silnik V6, o którym póki co niewiele wiadomo, ale ma się odznaczać większą mocą oraz momentem obrotowym niż wariant przed chwilą opisywany. Oprócz tego zostanie zespolony z 6-stopniowym „manualem” bądź przekładnią automatyczną o takiej samej liczbie biegów. Najciekawsza z punktu widzenia ekologicznego wydaje się za to oferta hybrydy typu Plug-in. Samochód w nią wyposażony otrzyma 2-litrowy motor i-VTEC pracujący w trybie Atkinsona połączony z elektrycznym odpowiednikiem o mocy 161 koni mechanicznych. Tak skonfigurowany zestaw zostanie zestawiony ze skrzynią E-CVT, a tytułowy bohater przejedzie na samym „prądzie” od 16 do 24 km. Pozostałe dane jakimi się odznacza to: prędkość maksymalna rzędu 100 km/h, a także ładowanie baterii w 4 godziny z gniazdka 120-voltowego (1,5 godziny z 240-voltowego).

Prezentowana w Ameryce Honda to ciekawe coupe łączące sportowy wizerunek z pewną dozą elegancji. Być może Pan Zdzisław, który wyjechał dwa lata temu do Stanów Zjednoczonych i otworzył swoją firmę, spojrzy na niego i powie: „Tak, to samochód dla mnie. Nie jest tak oklepany jak reszta sedanów, całkiem atrakcyjny stylistycznie, a swojego konkurenta w czarnym Passacie prześcignę z palcem w…. nosie. Muszę tylko ubrać czerwone tenisówki…”

źródło: wł / Patryk Rudnicki

Leave A Comment