Acura/Honda NSX Concept – misja: REAKTYWACJA

Cały motoryzacyjny świat z zapartym tchem czekał od dawna na ten samochód. Wszyscy przyglądaliśmy się kolejnym doniesieniom na jego temat, a niektórzy zapewne wznosili modlitwy, by się wreszcie pojawił na rynku. I oto jest. Nasze wiadomości z salonu samochodowego w Detroit kończymy czymś specjalnym. Przed Wami – nowa Honda NSX.

Acura/Honda NSX Concept - misja: REAKTYWACJA Acura/Honda NSX Concept - misja: REAKTYWACJA Acura/Honda NSX Concept - misja: REAKTYWACJA Acura/Honda NSX Concept - misja: REAKTYWACJA

Póki co jest to tylko prototyp pod znaczkiem Acury, ale koncern zapowiedział, że pod koniec tego roku zostanie pokazana seryjna wersja tytułowego auta. Inżynierowie długo nam kazali czekać na następcę już teraz legendarnego modelu, a zatem powinniśmy sobie zadać fundamentalne pytanie: warto było?

NSX otrzymał niezwykle agresywny design czerpiący pełnymi garściami z segmentu supercarów. Opiewający w ogromne wloty powietrza i LED-owe światła przód, gładko przechodzi w dalszą część niskiej sylwetki, by wreszcie skończyć swój bieg na zgrabnym „kuperku”. Elementy charakterystyczne? Ciekawe tylne lampy połączone czerwonym pasem, zwarta i niesamowicie dynamiczna sylwetka. Czy takie wydanie nowej Hondy Wam pasuje?

Acura/Honda NSX Concept - misja: REAKTYWACJA Acura/Honda NSX Concept - misja: REAKTYWACJA Acura/Honda NSX Concept - misja: REAKTYWACJA

Póki co marka jest dosyć oszczędna jeśli chodzi o informacje na temat swojego modelu, ale nas najbardziej interesuje to, za co cały motoryzacyjny świat pokochał opisywanego sportowca – układ napędowy. W tej kwestii nie mamy dobrych wiadomości, bowiem NSX, ta odradzająca się na naszych oczach legenda, jest hybrydą.

Oczywiście nie byle jaką, gdyż jest napędzana przez centralnie umieszczony, 3.5-litrowy silnik V6 oraz dwa motory elektryczne znajdujące się każdy przy przednim kole. Takie rozwiązanie zostało w rezultacie nazwane SH-AWD, a cały zestaw ma produkować według zapowiedzi około 400 koni mechanicznych. Tytułowy koncept wygląda jak supercar i prawdopodobnie będzie zestawiany z takimi autami jak Nissan GT-R czy też Audi R8. Czy oznacza to zatem, że jego cena będzie się wahać w okolicach 75 000 funtów? Pożyjemy – zobaczymy.

Nie tak wyobrażaliśmy sobie chyba nowego NSX-a. Oczywiście nie mówię, że jest źle, ale to co pokazali inżynierowie w Detroit nijak się ma do starego, dobrego „Japończyka”, którym zapewne połowa z nas dzisiaj jeździ w różnych grach na konsolę. Pomijam fakt, że z prawdziwej benzyny zrobiono ekologicznego sportowca, który nie dość, że będzie drogi, to obawiam się, że straci swój wyjątkowy czar. Nie takiej motoryzacji oczekiwaliśmy… A Wy co sądzicie na ten temat?

źródło: wł / Patryk Rudnicki

Leave A Comment