Hyundai Azera – elegancja po koreańsku

Słysząc 3-4 lata temu stwierdzenie, że Koreańczycy robią dobre i luksusowe auta, pokiwałbym z politowaniem głową i zaczął się śmiać. Dzisiaj zarówno KIA jak i Hyundai mogłyby śmiało wykonać taki gest w moją stronę, gdyż ich oferta zawiera naprawdę eleganckie oraz bogato wyposażone limuzyny. Powiecie pewnie, że przesadzam, ale na poparcie swojej dewizy przedstawiam Wam nowego Hyundai’a Azerę, który będzie święcił swoją oficjalną premierę na salonie samochodowym w Los Angeles.

Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku

Trzeba przyznać, że opisywany samochód prezentuje się bardzo okazale. Już słyszę falę krytyki, że niemiecka konkurencja potrafi zrobić lżejsze w formie i atrakcyjniejsze stylistycznie auta. Owszem, zgodzę się, ale spójrzcie na tego „Koreańca”. Dynamiczne linie przeplatane ze sporą dozą elegancji. Azera odznacza się licznymi przetłoczeniami i załamaniami, które tworzą w rezultacie lekko wyglądającą sylwetkę. Według mnie jedynym kontrowersyjnym elementem tego pojazdu jest tył, który z dużym uwypukleniem i lampami przypominającymi najnowszego Chargera średnio pasuje do całości, no ale ostateczny werdykt pozostawiam Wam.

Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku

Tytułowy Hyundai będzie się również odznaczał bogatym wyposażeniem seryjnym. Na pokładzie znajdziemy m.in. podgrzewane i wentylowane fotele pokryte skórą, nawigację z kamerą cofania, systemy VSM, ESC, TCS, EBD oraz ABS z Brake Assist, 9 poduszek powietrznych czy też zestaw głośnomówiący z funkcją Bluetooth i rozpoznawania głosu. W standardzie znajdziemy również 18-calowe aluminiowe felgi, a dla bardziej wybrednych dostępne będą odpowiedniki w rozmiarze 19 cali.

Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku Hyundai Azera - elegancja po koreańsku

Teraz wszyscy fani niemieckich marek pewnie wyśmieją opisywaną Azerę, a przy okazji także i mnie. Broniąc koreańskiej myśli technicznej muszę niestety przyznać, że w kwestii silników Hyundai się nie popisał. Tytułowy bohater otrzyma tylko jeden motor, ale za to jaki! Mowa o sześciocylindrowej jednostce z bezpośrednim wtryskiem paliwa, która legitymuje się pojemnością 3.3-litra i mocą 293 KM (345 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Zestawiono ją z 6-stopniowym automatem Shiftronic oraz napędem na przednią oś. Niestety producent nie podaje osiągów tak skonfigurowanej Azery, ale do komfortowego przemieszczania się z punktu A do punktu B powinno wystarczyć, i to z nawiązką.

Jest bogato wyposażony, ładny i ma stosunkowo mocny silnik – tak można podsumować opisywanego Hyundai’a. Niektórzy powiedzą, że jeden silnik to za mało i przydałby się diesel – tak, zgadzam się, ale Amerykanom taka jednostka w zupełności będzie myślę odpowiadać. Powiem wprost – Taurusowi, Maximie i Avalonowi przybył na rynku w USA naprawdę ostry rywal.

źródło: wł / Patryk Rudnicki

Leave A Comment