Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium – AUTO TEST

Wielki „na maxa”

tekst: Artur Mierzejewski

zdjęcia: Maciej Kintop

Kilka miesięcy temu opublikowaliśmy test Forda C-Max z silnikiem wysokoprężnym 1.6 TDCi Nie minęło zatem wiele czasu a los sprawił, że mamy możliwość zaprezentować Państwu test kolejnego minivana Forda, tym razem w siedmioosobowej odmianie – Grand C-Max. Macie Państwo możliwość porównania i dokonania własnej oceny, a być może podjęcia decyzji o ewentualnym zakupie.

Stylistyka

Mam nadzieję, że poniższy artykuł nie będzie w dużym stopniu powtórzeniem fragmentów testu C-Maxa, postaram się uniknąć auto-plagiatu… ale będzie ciężko. Trudno ponownie nie napisać, że Fordy są coraz ładniejsze, skoro Grand jest podobny do zwykłego C-Maxa. Właściwie nie może być inaczej, już sama nazwa determinuje podobieństwo, ale skupmy się na różnicach.

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Co w tym przypadku oznacza słowo Grand? Przekłada się na konkretne, wymierne wielkości. Siedmioosobowa odmiana jest dłuższa o około 14 cm i to widać na pierwszy rzut oka. Sylwetka auta niestety nieco straciła na atrakcyjności, gdyż moim zdaniem krótszy C-Max ma po prostu lepsze proporcje, głównie dzięki lekko opadającemu ku tyłowi dachowi i trójkątnemu tylnemu słupkowi. Być może moja obserwacja jest spowodowana także zastosowanym w tym modelu systemem tylnych drzwi przesuwnych. Przyzwyczajeni jesteśmy do klamek w pobliżu tylnego błotnika, a tu są przy środkowym słupku. Na szczęście udało się dość sensownie zaplanować prowadnice, które optycznie „znikają” na przetłoczeniu karoserii biegnącym przez całą długość drzwi i dalej aż do tylnych świateł. Nie chciałbym, żeby Państwo mnie źle zrozumieli, Grand C-Max bardzo mi się podoba, ale jego mniejszy brat jeszcze bardziej. „Podobanie się” to jednak kwestia bardzo subiektywna więc każdy może mieć swoje zdanie na ten temat.

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Dla mnie najważniejsza jest w aucie nie tylko prezencja, ale przede wszystkim funkcjonalność. Właśnie dzięki takiej sylwetce Ford okazuje się bardzo praktycznym pojazdem. Drzwi tylne umożliwiają bezproblemowe dostanie się do wnętrza nawet na ciasnym parkingu, wysoko poprowadzona linia dachu zapewnia dużo miejsca w kabinie, a wydłużony tył pozwolił na montaż dwóch dodatkowych siedzeń „w bagażniku”. Żaden „esteta” nie przekona mnie – ojca rodziny, że Grand jest pod jakimkolwiek względem gorszy od mniejszego Forda, a tym bardziej od innych minivanów. Pod względem stylistyki, z uwagi na bliskie powiązania z najnowszym Focusem, także nie ma się czego wstydzić. Agresywny, duży wlot powietrza, interesujące kształty świateł i lusterek sprawiają, że nadwozie wygląda dynamicznie i bardziej interesująco niż konkurencja. Widać swoisty powiew świeżości, dzięki któremu Ford wciąż potrafi być inny i charakterystyczny…

Wnętrze

W kabinie nie będziemy zawiedzeni. Do jej wykończenia użyto świetnej jakości materiałów, jasna kolorystyka pozwala poczuć się jak w samochodzie wyższej klasy, a bogate wyposażenie jest dowodem, że Ford poważnie traktuje klientów poszukujących komfortowego auta rodzinnego. Oczywiście część znajdujących się tu urządzeń jest wyposażeniem opcjonalnym, które w samochodach prasowych ma pokazać potencjał danego modelu, więc podnoszą one cenę danego egzemplarza, czasem dość znacznie.

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Prezentowana wersja Titanium już w standardzie oferuje dwustrefową automatyczną klimatyzację, pełną elektrykę, czujnik deszczu, światła do jazdy dziennej i wiele innych przydatnych gadżetów. Dodatkowo w naszym egzemplarzu zamontowano panoramiczny dach, wyższy model systemu audio z Bluetooth i nawigację. Nie omieszkałem przetestować także systemu wspomagającego parkowanie „w zatoczce” – jeśli mam być szczery wolę parkować sam, ale mniej doświadczeni kierowcy powinni poczuć się pewniej.

Aranżacja kabiny pozwala wygodne przewiezienie czwórki pasażerów. W sytuacjach, gdy mamy więcej chętnych do podróży możemy rozłożyć dwa dodatkowe fotele w trzecim rzędzie, a w ostateczności także trzecie, środkowe siedzenie w drugim. Tracimy wtedy przejście do tylnej części kabiny, a osoba która tam usiądzie będzie zmuszona do podróży w niezbyt komfortowych warunkach. Na krótkich odcinkach jest to jednak ciekawe i praktyczne rozwiązanie.

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Z kompletem pasażerów na pokładzie nie pozostanie już wiele miejsca na bagaż, ale ze złożonym trzecim rzędem do dyspozycji mamy bagażnik o pojemności 440 litrów (do linii szyb), a w konfiguracji dwuosobowej zmieścimy z tylu aż 1740 litrów ładunku. Załadunek jest łatwiejszy dzięki podnoszonej elektrycznie klapie tylnej (wyposażenie opcjonalne).

Może jeszcze parę słów o miejscu kierowcy. Nowoczesna konsola środkowa z najważniejszymi urządzeniami wyciągnięta jest wysoko, sięga prawie do szyby czołowej. Umieszczono na niej rozbudowany system multimedialny z monitorem LCD oraz panel automatycznej klimatyzacji. Najważniejsze ustawienia systemu można zmieniać także używając przycisków umieszczonych na kierownicy. Warto w tym miejscu dodać, że jej koło jest dość grube i bardzo wygodnie się nim manewruje. Fotele są bardzo wygodne, dość twarde, ważne jednak, że nawet długa jazda nie męczy. Bez problemów można znaleźć optymalną pozycję za kierownicą i nie martwić się o ból pleców. Trudno doszukiwać się we wnętrzu Grand C-Max’a jakichkolwiek niedociągnięć, wydaje mi się, że jest to auto mogące stanowić wzór samochodu rodzinnego i wyznaczające nowe standardy.

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Silnik i właściwości jezdne

Zupełnie przypadkowo okazało się, że w prezentowanym aucie jest taki sam silnik jak w poprzednio testowanym C-Maxie. Pod maską zamontowano jednostkę 1.6 TDCi Common Rail o mocy 115 KM i momencie obrotowym 270 Nm. Jest to udany motor, dzięki któremu van rozpędza się do 100 km/h w czasie 12.3 sekundy a prędkość maksymalna wynosi 180 km/h.

Grand zużywa przy tym bardzo mało paliwa. Wg producenta średni apetyt powinien oscylować wokół 5 litrów ON na 100 km, co jest raczej nie możliwe do uzyskania, ale podczas jazdy w trasie bez większych wyrzeczeń można taki wynik osiągnąć. W mieście trzeba liczyć się ze spalaniem około 7 litrów. To świetny wynik. Ten parametr dla wielu będzie znacznie ważniejszy niż osiągi, co dobrze wróży sprzedaży tego minivana.

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

Ford Grand C-Max 1.6 TDCi Titanium

W tym miejscu koniecznie należy wspomnieć o prowadzeniu. Grand C-Max jedzie jak po szynach, natychmiast reaguje na ruchy kierownicy, a zawieszenie zapewnia idealne trzymanie się drogi jednocześnie nie ograniczając w żaden sposób komfortu pasażerów. Aż trudno uwierzyć, że wysokie i dość ciężkie nadwozie nie wykazuje w zakrętach tendencji do uciekania z założonego toru jazdy i nawet się zbytnio nie wychyla. Widać, że wzorem był tu genialny w kwestii prowadzenia Focus. Duża w tym zasługa precyzyjnego układu kierowniczego ze zmienną siłą wspomagania, z którego producent może być dumny.

Gdyby jeszcze tej mocy było odrobinę więcej… Byłoby idealnie.

Podsumowanie

Grand C-Max z silnikiem 1.6 TDCI w odmianie Titanium kosztuje 92,5 tysiąca złotych. Prezentowany egzemplarz z dodatkowym wyposażeniem to wydatek około 105 tysięcy złotych? To dużo? W wartościach bezwzględnych może tak, ale gdy weźmiemy pod uwagę to co oferuje Ford za wspomnianą kwotę, gdy porównamy ten model z konkurencją okaże się, że jest to rzeczywiście atrakcyjna oferta.

Klient otrzymuje bardzo wszechstronny i praktyczny środek transportu, którym bez tankowania można pokonać 1000-kilometrową trasę a na miejscu wieloosobowa rodzina, wypoczęta i z uśmiechami na twarzach rozpocznie kolejną przygodę. Głowa rodziny, dumna z dokonanego wyboru, świadoma zalet Forda stwierdzi, że samochody na „F” są coraz lepsze, nawet lepsze od samochodów z innymi literkami w nazwie.

Gwoli ścisłości – najtańszy model z prezentowanym silnikiem jest do nabycia już za niecałe 80 tysięcy złotych, a wyposażony w benzynową jednostkę o mocy 105 KM za 69,350 złotych. Zachęcamy do osobistego sprawdzenia jego możliwości.

DANE TECHNICZNE FORD GRAND C-MAX 1.6 TDCI
silnik / pojemność

turbodiesel / 1560 cm³

układ / liczba zaworów

R4 / 8

moc maksymalna

85 kW (115 KM) / 3600 obr/min

moment obrotowy

270 Nm / 1750-2500 obr/min

zawieszenie przód

kolumny MacPhersona

zawieszenie tył

wielowahaczowe

napęd

przód

skrzynia biegów

manual, 6 biegów

prędkość maksymalna

180 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

12,3 s

zużycie paliwa*

7,5 / 5,0 / 6,5

dług. / szer. / wys.

4520 / 1828 / 1684 mm

rozstaw osi

2788 mm

masa własna / dopuszczalna

1429 / 2200 kg

bagażnik w standardzie

439 l

bagażnik po złożeniu siedzeń

1742 l

pojemność zbiornika paliwa

60 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

2 lata

przeglądy

wg. wskazań komputera

cena wersji podstawowej

69,350 zł (1.6 105 KM, wersja Ambiente)

cena wersji testowanej

~105,000 zł

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

Leave A Comment