Kolejne samochody i kolejne doniesienia z niemieckiej wystawy. Amerykańska marka Jeep również przygotowała ciekawe premiery, którymi właśnie chciałaby się pochwalić. O jakich autach mowa? Przekonajcie się sami…
 |
 |
 |
 |
Pierwszą nowością jest kultowy i myślę doskonale znany Wrangler na rok modelowy 2012. Wóz otrzymał nowy silnik pod maską, a mianowicie sześciocylindrowy motor Pentastar o pojemności 3.6-litra i mocy 285 KM (383 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Koncern podaje, że w tym przypadku power Jeepa wzrósł o całe 40 procent, a moment o 10. Wspomniana jednostka została zestawiona z 5-stopniowym automatem.
 |
 |
 |
 |
Oprócz tego warto wspomnieć, że „nowy” Wrangler będzie nadal występował w odmianie 2- i 4-drzwiowej, a klient ma do wyboru cztery wersje tytułowego „Amerykanina”: Sport, Sport S, Sahara oraz Rubicon. W wyposażeniu seryjnym znajdą się teraz m.in. system kontroli trakcji, system wspomagający hamowanie czy też system ułatwiający podjazd pod górkę.
Dwie kolejne premiery Jeepa to specjalna edycja Wranglera o nazwie Arctic oraz Wrangler z akcesoriami od firmy Mopar. Jeśli chodzi o tego pierwszego – auto bazuje na wersji Sahara i pokryto je delikatnym, niebieskim lakierem. Ponadto „limitówka” otrzymała 17-calowe, pomalowane na czarno felgi, a we wnętrzu skórzaną tapicerkę z pomarańczowymi wstawkami i specjalne oznaczenia (m.in. w obrotomierzu i na fotelach).
 |
 |
 |
 |
Pod maską potencjalny właściciel znajdzie dwa silniki do wyboru: wspomniane V6 Pentastar o mocy 285 koni i 383 Nm i diesla o pojemności 2.8-litra, mocy 200 KM i 410 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Opisywany samochód trafi do Europy w przyszłym roku.
 |
 |
 |
 |
Ostatni bohater tego artykułu to wymieniony wyżej Wrangler z akcesoriami od firmy Mopar. Pojazd otrzymał charakterystyczny lakier, przeprojektowane zderzaki przystosowane do jazdy w terenie oraz specjalną wyciągarkę z przodu. Całokształt prezentowanego Jeepa podkreślają fotele we wnętrzu ze specjalnymi oznaczeniami danego modelu.
 |
 |
Która to już odmiana popularnego Wranglera? Ciężko policzyć, bo producent wypuścił ich już całkiem sporo, ale jeśli mają one być równie ciekawe i nietypowe co te we Frankfurcie, to nie mamy chyba większych przeciwwskazań, prawda?
źródło: wł / Patryk Rudnicki
