Eterniti Hemera – klon Cayenne

22 września 2011

Kiedy dwie osoby pasjonujące się tym samym rozpoczynają jakąś działalność od razu wiadomo, że powstanie z tego coś wyjątkowego. W ten sposób postąpili Alastair Macqueen (utytułowany kierowca wyścigowy i współtwórca Jaguara XJ220) oraz kierowca F1 Johnny Herbert, którzy połączyli siły i założyli nową markę o nazwie Eterniti. Swoje pierwsze dzieło – Hemerę – zaprezentowali właśnie na salonie samochodowym we Frankfurcie.

Eterniti Hemera - klon Cayenne Eterniti Hemera - klon Cayenne Eterniti Hemera - klon Cayenne Eterniti Hemera - klon Cayenne

Tytułowe auto jest SUV-em, a nawet Super-SUV-em, bo tak określają go jego twórcy. Nadwozie zostało wykonane z kompozytów węglowych i pokryte srebrnym lakierem, a w nadkolach znalazły swoje miejsce potężne, 23-calowe felgi. Szerokość nowego Eterniti wynosi 2,07 m z przodu oraz 2,10 m z tyłu. Tytułowy bohater wygląda przede wszystkim niezwykle agresywnie i wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że to przestylizowane Porsche Cayenne.

Eterniti Hemera - klon Cayenne Eterniti Hemera - klon Cayenne Eterniti Hemera - klon Cayenne  

Czyżby wymienionym wyżej Panom zabrakło pomysłów by stworzyć coś swojego od początku do końca? Nie wiadomo, ale istotną informacją jest to, że ich firma powstała dzięki wsparciu finansowemu grupy międzynarodowych inwestorów, więc może zabrakło funduszy…

Wnętrze Hemery to luksus w najczystszej postaci. Kierowca odnajdzie tutaj materiały najwyższej jakości (skóra, alcantara) oraz bogate wyposażenie (m.in. panoramiczny szklany dach z funkcją przyciemnienia), zaś jego przyjaciele bądź znajomi zasiadający z tyłu będą rozpieszczani przez elektrycznie sterowane, oddzielne fotele, które są dodatkowo podgrzewane i wentylowane, iPady w zagłówkach przednich foteli z bezprzewodowymi klawiaturami, a także iPhone’y umieszczone na tunelu środkowym.

Pod maską znajdziemy także element z Cayenne, a mianowicie podwójnie doładowane, 4.8-litrowe V8, które zostało podkręcone przez Brytyjczyków do 620 KM. Samochód przyspiesza do pierwszej setki w 4,5 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 290 km/h.

Macqueen i Herbert osobiście testowali swoje dzieło oraz zapowiedzieli, że będzie to ręcznie składany, luksusowy i ultraszybki SUV. Cenę ustalono jak na razie na poziomie 150 000 funtów i w tym miejscu rodzi się pytanie: czy warto inwestować tyle pieniędzy w inaczej ubrane Porsche, czy może lepiej kupić normalne Cayenne podkręcone przez jakąś firmę tuningową?

źródło: wł / Patryk Rudnicki

Leave A Comment