Zbudowanie we współczesnym świecie samochodu, który łączyłby ciekawy design, świetne osiągi i niezłą praktyczność jest ciężkim zadaniem. Z dnia na dzień producenci starają się opracowywać coraz to nowsze rozwiązania oraz być pionierami w wielu dziedzinach, bo dzisiejszy rynek jest bardzo wymagający, a każdy z nas oczekuje od auta wszechstronności. Jednak nie każdy pojazd musi być nudny do bólu, spełniać wyśrubowane zalecenia i podążać za modą. Taki właśnie jest Citroen Tubik.
 |
 |
 |
 |
Pierwsze co rzuca się w oczy i uszy to charakterystyczna nazwa. Tubik – cóż to może znaczyć? Zamiast zastanawiać się nad genezą powstania tego wyrazu warto wspomnieć, że prezentowany „Francuz” nawiązuje do starego Citroena Tub, który został zaprezentowany w 1939 roku. Tytułowy bohater to zatem spadkobierca po legendarnym praprzodku i charakteru odmówić mu nie sposób.
 |
 |
 |
 |
Auto mierzy niecałe 5 metrów długości, 2 metry szerokości oraz 2 metry wysokości. Kierowca siedzi odizolowany od reszty pasażerów w niewielkiej „kabinie”, z której steruje całym pojazdem, natomiast reszta towarzystwa może zająć wygodnie miejsca na umieszczonych we wnętrzu salonowych fotelach. Jest ich w sumie 8, a sposobów aranżacji wydaje się być niezliczona ilość.
 |
 |
 |
 |
Dwa skrajne siedziska można obrócić tyłem do kierunku jazdy, cały środkowy rząd można zaś zamienić na stolik, a jeśli to jest za mało to Citroen przewidział coś ekstra – cały drugi i trzeci rząd można przebudować na potężne łóżko. Jak widać prezentowany Tubik to istna salonka lub w połączeniu z ciekawym oświetleniem dyskoteka na kołach. Pod maską auta znalazł się układ Hybrid 4 (doskonale znany z conceptów firmy PSA).
 |
 |
 |
 |
Opisywany „busik” zostanie oficjalnie zaprezentowany na salonie samochodowym we Frankfurcie. Trzeba przyznać, że samochód łączy w sobie ciekawy design, wielofunkcyjność i budzi kontrowersje. Czy jest to godne nawiązanie do starego Tuba – musicie ocenić sami, ale jedno powiedzenie jest w tym przypadku bardzo aktualne – „czy się stoi czy się leży, Tubik godnie przed siebie bieży”.
źródło: wł /Patryk Rudnicki
