Na salonie samochodowym we Frankfurcie można zobaczyć różne pojazdy. Stoiska wypełnione są autami miejskimi, rodzinnymi, ekologicznymi i koncepcyjnymi. Nie brakuje również przedstawicieli sportu i emocji za kółkiem w postaci Lamborghini Gallardo, Jaguara C-X16 czy też nowego BMW M5. Jednak wszystkie wymienione samochody znacznie ustępują swoją mocą bohaterowi tego artykułu, a mowa o Brabusie 800 Rocket.
 |
 |
 |
 |
Prezentowany wóz to nic innego jak zmodyfikowany przez nadwornego tunera Mercedesa model CLS, ale za to jaki! Z zewnątrz Brabus wyróżnia się przeprojektowanym przednim zderzakiem ze światłami do jazdy dziennej, niewielkimi wlotami powietrza na masce oraz tylnym spojlerem na klapie bagażnika. Całość dopełniają ogromne oraz lekkie felgi od tunera o wzorze Monoblock.
 |
 |
 |
 |
Wnętrze zaś to jak przystało na niemiecką markę oaza luksusu z delikatnymi akcentami sportowymi w postaci nakładek na pedały.
 |
 |
 |
 |
Najważniejsze jest jednak to co pod maską. Nazwa tytułowego Brabusa wcale nie jest przypadkowa, bowiem jednostka V12 została mocno podkręcona i niemieccy inżynierowie osiągnęli z niej aż 800 KM mocy oraz 1420 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Ostatnia wartość została jednak nieco utemperowana i w efekcie prezentowany wóz dysponuje momentem o wartości 1100 Nm.
 |
 |
 |
 |
Auto przyspiesza do pierwszej setki w zaledwie 3,7 sekundy, a sprint do 300 km/h trwa 23,8 sekundy. Prędkość maksymalną ustalono na poziomie 370 km/h.
Moc, dynamika, zadziorność i luksus – czy to auto idealne? Z jednej strony może i tak, ale z drugiej nie każdy przecież potrzebuje tak potężnej mocy pod prawą stopą, a na dodatek za tego powera trzeba zapłacić co najmniej 429 tysięcy euro. No cóż, nikt nie powiedział, że będzie tanio …
źródło: wł / Patryk Rudnicki
