Brabus 4WD Full Electric – na bazie E klasy

22 września 2011

Brabus to nadworny tuner Mercedesa, któremu praktycznie za każdym razem udaje się wzbudzić w nas ogromny podziw. Jego projekty charakteryzują się przede wszystkim agresywnym designem, ogromną mocą i bardzo wysoką ceną zakupu. Na salonie we Frankfurcie oprócz modelu CLS i SLK, Brabus postanowił pokazać coś nietypowego jak na swoje zamiłowanie do spalania hektolitrów benzyny. Mowa o elektrycznej E-klasie.

Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy

Nie jest to jednak zwykłe W212. Samochód otrzymał cztery silniki elektryczne, które mają moc około 128 koni każdy i zostały umieszczone każdy przy innym kole. Sumaryczny „power” prezentowanego Mercedesa to 429 KM i, uwaga, 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego.

Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy

Z napędem na cztery koła E-klasa rozpędza się do 100 km/h w 6,9 sekundy oraz osiąga prędkość maksymalną na poziomie 220 km/h – i to wszystko przy zerowej emisji spalin! Umieszczone na pokładzie „Niemca” litowo-jonowe baterie mają pojemność 54 kWh i pozwalają na przejechanie maksymalnie 350 km. Ponadto tytułowy bohater został wyposażony w elektrohydrauliczne hamulce oraz system odzyskiwania energii podczas hamowania.

Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy Brabus 4WD Full Electric - na bazie E klasy

Oprócz mechaniki samochód zmodyfikowano także pod względem wizualnym. Zmiany co prawda nie są duże, ale wyraźnie widoczne, a mowa o przeprojektowanym przednim zderzaku z wkomponowanymi światłami do jazdy dziennej, ciemnych felgach oraz braku rur wydechowych. We wnętrzu zaś zauważyć można podświetlane progi z nazwą danego modelu i przeprojektowane, niebieskie zegary.

Jak widać duża moc i dynamizm wcale nie wykluczają ekologii. Czy to nowa era w projektowaniu Mercedesów przez niemieckiego tunera? To chyba za dużo powiedziane, ale Brabus podąża za modą, a także obecnymi trendami. Oby tylko wśród szalonych obrońców środowiska i pogoni za coraz mniejszym spalaniem, firma nie zatraciła swojego pierwotnego charakteru.

źródło: wł / Patryk Rudnicki

Leave A Comment