Silnik Wankla to już niemalże historia. Miała go pod maską stara i sportowa Mazda RX-7, ma go również następca czyli model RX-8.
 |
 |
 |
 |
Wspomniany samochód jest w świecie motoryzacji wyjątkowy, nie tylko ze względu na montowany motor, ale także drugą parę drzwi otwieraną pod wiatr (RX-8 było wyznacznikiem i pierwszym autem w produkcji seryjnej z tym rozwiązaniem). Niestety z tym wszystkim musimy się pożegnać na dobre, bo Mazda zapowiedziała definitywne wycofanie modelu z produkcji.
 |
 |
 |
 |
Niedawno Europa została pozbawiona RX-8 z powodu norm emisji spalin, które okazały się dla tego modelu zbyt rygorystyczne. Wszyscy jego fani się pocieszali, że zawsze „Japończyka” można było sprowadzić ze Stanów Zjednoczonych i cieszyć się nim na co dzień.
Pocieszenie jednak bezpowrotnie minęło, bo z powodu słabej sprzedaży i wspomnianych wcześniej rygorów ekologicznych RX-8 „wypada z gry”. Dealerzy w USA dysponują jeszcze 300 sztukami nowych pojazdów z silnikiem Wankla pod maską, ale z taśmy produkcyjnej nie zjedzie już ani jeden egzemplarz.
Statystyki sprzedaży mówią jednoznacznie: w zeszłym roku sprzedano zaledwie 1134 modele Mazdy, a od początku tego roku popyt ciągle malał. W samym lipcu sprzedaż spadła aż o 21%, więc coś jest na rzeczy.
Z chęcią kupna takiego samochodu nie ma co dyskutować, ale wszyscy pewnie zadajemy sobie pytanie: dlaczego Mazda nic nie zrobiła, żeby rzeczony silnik spełniał wprowadzone normy emisji spalin? Producentowi najwyraźniej się to nie opłacało, bo już niedługo powinniśmy zobaczyć następcę czyli model RX-9. Miejmy tylko nadzieję, że równie dobry i oczywiście z wirującym tłokiem pod maską.
źródło: wł / Patryk Rudnicki
