Latem na rynku pojawi się Jeep Grand Cherokee w najmocniejszej wersji SRT8. Premiera nastąpi podczas tegorocznych targów motoryzacyjnych w Nowym Jorku. Auto będzie najszybszym seryjnym Jeepem jakiego kiedykolwiek zbudowano.
 |
 |
 |
 |
To co tygrysy lubią najbardziej znajduje się oczywiście pod maską potwora. Umieszczono tam silnik V8 HEMI o pojemności 6.4 litra i mocy 465 koni mechanicznych. Dobre informacje jednak się jeszcze nie kończą.
 |
 |
 |
 |
Okazało się, że konstruktorzy zadbali o to, by jednostka zużywała jak najmniej paliwa. Udało się obniżyć jego zużycie o 13% w porównaniu do poprzednika, m.in. dzięki nowemu układowi wydechowemu, systemowi odłączania wtrysku paliwa do cylindrów, które mogą nie pracować gdy kierowca nie potrzebuje pełnej mocy. Modyfikacje zmiennych faz rozrządu spowodowały, że maksymalny moment obrotowy jest dostępny w szerszym zakresie obrotów, a co za tym idzie, można utrzymywać silnik w bardziej ekonomicznej części skali obrotomierza.
„Nowy Grand Cherokee STR8 jest SUVem o osiągach z najwyższej półki, autem które dostarcza użytkownikowi uniwersalność i świetne właściwości terenowe, z których słynie JGC, a także niesamowitą wręcz dynamikę i luksus” – powiedział Mike Manley, szef marki Jeep w grupie Chryslera.
 |
 |
 |
 |
Dzięki niewysokiemu spalaniu Jeep może przejechać na jednym baku ponad 700 km. Monstrum może przyspieszyć do 100 km/h w czasie 4.8 sekundy, a do 160 km/h w około 16 sekund. Prędkość maksymalna to 250 km/h. Wyhamowanie z prędkości 100 km/h do 0 Jeep wykona na dystansie jedynie 35 metrach. Warto dodać, że każdy z nowych właścicieli SRT8 otrzymuje w pakiecie jednodniowe szkolenie z bezpiecznej jazdy w szkole wyścigowej Richarda Petty.
źródło: wł
