Porsche Cayenne to chyba jedyne auto, które po tuningu zawsze wygląda brutalnie. Można dołożyć do niego różowe felgi, wówczas powstanie terminator w staniku, ale nadal zabija. Niemiecka firma tuningowa Enco Excluzive postanowiła dołączyć do grona tunerów Cayenne.
Nie każdemu podoba się kontrowersyjne Cayenne i nie każdy jest zwolennikiem tak radykalnego obwieszania aut spojlerami, ale 4.5-sekundy do setki robi wrażenie na wszystkich! Enco Gladiator to tak naprawdę Cayenne w odmianie Turbo produkujące seryjnie 550 koni mechanicznych. Jednak dzięki większej turbinie, ulepszonemu układowi wydechowemu, przeprogamowaniu jednostki sterującej i innym zabiegom mającym na celu poprawę osiągów udało się wycisnąć 700 koni mechanicznych!
850Nm momentu obrotowego wędruje na cztery koła i rozpędza 2.5-tonowego SUVa do pierwszej setki w 4.5-sekundy. Prędkość maksymalna ogromnego Porsche wynosi teraz aż 290 kilometrów na godzinę, a to już przecież rejon super samochodów (911).
Żeby zatrzymać tego kolosa potrzebne są 12-tłoczkowe zaciski obejmujące ogromne tarcze hamulcowe o wymiarach 410mmx36mm z przodu oraz 4-tłoczkowe zaciski na tarczach 380mmx32mm z tyłu. Całość ukrywa się pod czarno-czerwonymi 23-calowymi felgami Enco Jura.
Skoro o kolorystyce felg mowa, warto wspomnieć o reszcie zmian stylistycznych. Niesamowicie agresywny przedni spojler posiada „dziurę” w miejscu grilla, która wciąga wszystkie Toyoty Yaris stojące na światłach. Auto zostało poszerzone, dostało nowe progi, lotkę dachową oraz potężny dyfuzor, który okala dwie końcówki układu wydechowego. Wewnątrz fotele kubełkowe z modelu 911 GT3, klatka bezpieczeństwa i sporo Alcantary, a to wszystko utrzymane w czarno-czerwonej kolorystyce.
źródło: WCF / autokult