Survival |
czas trwania testu: 08-13.07.2009 test na dystansie: 1341 km |
Praca dziennikarza motoryzacyjnego daje możliwość obiektywnej weryfikacji różnorodnych pojazdów, od tych maleńkich i funkcjonalnych, poprzez rodzinne vany aż do superwozów. Dzięki sposobności porównania wielu dostępnych na współczesnym rynku propozycji staramy się słowem odzwierciedlić ich realne zalety i wady. Nasz portal obfituje głównie w standardowe oferty skierowane do klientów o normatywnych wymaganiach. Oprócz nich możemy pochwalić się prawdziwymi egzotykami pochodzącymi z japońskich, niemieckich i amerykańskich stajni.
Jednym z naszych ulubionych czterokołowców, pomimo jego słabego wyniku w ogólnej klasyfikacji, jest Land Rover Defender, pojazd będący w rzeczy samej totalnym zaprzeczeniem wymagań współczesnych klientów. Niekomfortowy, niepraktyczny, nieestetyczny, antyzwinny a pomimo tego fenomenalny. Do tej pory model w naszym zestawieniu nie miał sobie równych. Był w stanie pokonać nawet najtrudniejszy teren off-road’owy. No ale niestety, w końcu przyszedł czas stawić czoła jednemu z największych rywali, który w końcu trafił w nasze ręce. Jeep Wrangler – amerykański mocarz, którego historia jest starsza niż większość naszych czytelników, jeden z najdzielniejszych żołnierzy biorących udział w Drugiej Wojnie Światowej (ów znany jako Willy’s) potrafiący pokonać wszystko. Który z nich jest silniejszy? O tym w dzisiejszej recenzji.
Jeep Wrangler to niemal wierna kopia pierwowzoru. Na pierwszy rzut oka nie ma nic wspólnego ze współczesnością. Ponad sześćdziesiąt lat, on wciąż wierny tradycji. Po długiej przerwie amerykańskie przedsiębiorstwo postanowiło wskrzesić bohatera. W 2006 roku na Salonie Samochodowym w Detroit miała miejsce efektowna premiera nowego Wranglera. Auto całkowicie zdominowało tamtejszą imprezę dzięki zapierającym dech przejazdom poza wystawowym. Wrangler to nie tylko symbol koncernu Jeep, ale także archetyp wszystkich SUV’ów, z którym są kojarzone. Dlaczego uznany jest za lidera 4×4?
STYLISTYKA
Jeep Wrangler nie może szczycić się urodą. Jego prawdziwe piękno dostrzegą jedynie fanatycy tego typu pojazdów. Klasyk rodem z Discovery Channel, odporny na wszystko – warunki klimatyczne i zmienność pogody, zdolny do pokonania najbardziej niepewnych nawierzchni i brodzący przez zalewy. Jego charakterystyczną cechą są geometryczne kształty nadwozia, niewielkie szyby i wysoko osadzone progi. Symbolem identyfikacji z koncernem są oczywiście okrągłe reflektory i siedem żeber grilla. Auto przypomina masywny spychacz, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Skąd to skojarzenie?
|
Wystarczy zerknąć na mocno wysunięty, masywny zderzak. Wranglera rozpoznać można również dzięki trapezowatym, plastikowym nadkolom, terenowym oponom i umieszczonym kole zapasowym na klapie bagażnika. Wrangler pomimo swojej dosyć dziwacznej kreacji jest przyzwoicie proporcjonalny. Auto posiada indywidualny, ponadczasowy charakter, za który darzymy go szacunkiem.
WNĘTRZE
Wnętrze Jeepa Wranglera wypełniają geometryczne komponenty. Wiele rozwiązań konstruktorskich nawiązuje do pozostałych modeli marki. W odróżnieniu od swojego głównego konkurenta, Land Rovera Defendera kokpit wykazuje bardziej cywilizowane właściwości. Nie inaczej jest z wyposażeniem. Płaską deskę rozdzielczą wykonano z solidnego plastiku. Zgodnie z przeznaczeniem pojazdu wnętrze urozmaicają liczne uchwyty, cyfrowe wskaźniki i przekładnie. Panel centralny mieści w sobie wielofunkcyjny system radiowy z cyfrowym wyświetlaczem, przyciski sterowania szybami oraz jednostrefową klimatyzację. Niżej znajduje się niewielka dźwignia, która w przypadku Wranglera może dostarczyć nieograniczonych pokładów frajdy.
Dźwignia, o której mowa to system elektromechanicznej blokady mechanizmów różnicowych. Dzięki niej możemy dostosowywać przekazywanie napędu na przednią bądź obie osie, co znacznie ułatwia pokonywanie terenów off-road’owych. Kierownica o dosyć sporej średnicy obszyta została przyjemną w dotyku i estetyczną skórą. Nie została wyposażona w popularne w dzisiejszych czasach przyciski obsługi nowoczesnych systemów np. nawigacji czy telefonu. Wrangler, jeśli chodzi o wyposażenie posiada wszystkie podstawowe niezbędniki. W standardzie nie znajdziemy natomiast obciążających i ograniczających pojazd fajerwerków. Atutem auta są mechanizmy i gadżety umożliwiające pokonywanie dziewiczych terenów. Nieposkromiony Wrangler, jak przystało na rodowitą terenówkę posiada dodatkowe rury osłaniające progi, osłonę skrzynki rozdzielczej, zbiornika paliwa i misy olejowej oraz pełnowymiarowe koło zapasowe montowane na klapie bagażnika. Wybierając się w nieznane możemy być pewni, że nasz pojazd bez najmniejszych problemów poradzi sobie z każdą wyrwą, wzniesieniem czy grząską nawierzchnią. Nie byłoby to możliwe gdyby producent nie zadbał o odpowiednią specyfikację pojazdu, systemy wspomagające i solidną konstrukcję.
Gwarancją niezapomnianych przygód jest wyposażenie Jeepa w przednie i tylne mosty Dana 44 HD, skrzynię rozdzielczą Rock-Trac z reduktorem o przełożeniu 4,0:1, opony P255/75 R17 BSW AT (All Terrain) i szereg systemów wspomagających, w skład których wchodzi m. In. ABS, BAS, system elektronicznego sterowania przepustnicą ETC, system ERM przeciwdziałający przewróceniu się pojazdu wykorzystujący układy ESP i BLD, elektroniczny rozdział siły hamowania EVBP, system kontroli trakcji oparty na hamulcach Brake Lock Differential oraz system stabilizacji toru jazdy ESP. W przypadku testowanego modelu, którego przeznaczeniem jest dostarczanie rozrywki poprzez stawianie mu coraz to nowych wyzwań. Dzięki inteligencji Wranglera nie musimy się martwić o powrotną drogę do domu. Auto wspomoże nas gdy nieoczekiwanie stracimy orientację w terenie. Nie możemy jednak liczyć na pomoc ze strony nowoczesnego systemu nawigacji satelitarnej, który na obecną chwilę niestety nie jest na tyle dokładny, by odnaleźć nas na odludziu. W takiej chwili doceniamy funkcjonalność wbudowanego kompasu cyfrowego.
Jeśli chodzi o komfort podróżowania, Wrangler wypada bardzo przeciętnie. Fotele są dosyć szerokie, a regulacja umożliwia ustawienie w miarę wygodnej pozycji. Nie można narzekać też na ilość miejsca. Pasażerowie mają pełną swobodę ruchów zarówno wokół siebie, nad głową jak i pod nogami. Minusem tylnej kanapy jest zbyt prosty kąt jej nachylenia i brak trzymania bocznego. W aucie zainstalowano ogromne ilości przestronnych schowków i uchwytów, dzięki którym mapy, noże, toporki, łopaty, liny i pozostałe narzędzia niezbędne do przetrwania w dziczy możemy mieć zawsze pod ręką. Niezwykle praktycznym rozwiązaniem jest otwierana w dwojaki sposób klapa bagażnika. Dolna jej część funkcjonuje poziomo, natomiast górna, której całą powierzchnię zajmuje rozległa szyba otwiera się ku górze. Bliższy kontakt z naturą umożliwia Sunrider Soft Top – składany dach plastikowy z możliwością całkowitego demontażu. Minusem jest jednak brak przeznaczonej na niego przestrzeni. W takim wypadku niezbędny staje się garaż. Nie mamy jednak pewności, że w czasie wyprawy nie złapie nas deszcz. Przygoda z Wranglerem to prawdziwy survival, na który odważą się jedynie najsilniejsi.
SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE
Jednostką napędową Jeepa Wranglera jest 2.8 litrowy turbo diesel o mocy 177 KM. Nie jest to mało, aczkolwiek weryfikując masę własną sięgającą niemal dwóch ton, pozbawione aerodynamiki kształty i gabaryty pojazdu faktycznie możemy poczuć pewien deficyt. Przyspieszenie do pierwszej setki zajmuje 11,7 sek. Wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się na granicy 172 km/h. Niestety Wrangler nie został stworzony na asfaltowe drogi.
Na oponach, które znalazły się w testowanym egzemplarzu, jazda po cywilizowanych drogach była nieco stresująca. Auto kołysze się na boki już przy najmniejszych zakrętach, zaś na mokrej nawierzchni, każde mocniejsze dodanie gazu wiąże się z zarzucaniem tyłu i aktywacji ESP. Niestety producent dostosowując maksymalnie auto do off-roadu nie osiągnął przyzwoitego kompromisu jeśli chodzi o poruszanie się na nawierzchni bitumicznej. Spalanie w cyklu miejskim, oscyluje w granicy 13 l/100 km. Na trasie auto wykazuje zapotrzebowanie na 9 l oleju napędowego. Apetyt w cyklu mieszanym sięga 10,5 l/100km.
PODSUMOWANIE
Jeep Wrangler jest propozycją dla pasjonatów. To droga zabawka dla tych, którzy szukają rozrywek odbiegających od klasycznych hobby. Za testowany model trzeba zapłacić 194,960 zł. Cennik producenta rozpoczyna się kwotą 157 tysięcy zł. Wrangler, który uzyskał tytuł „Jeep Trial Rated” wskazujący zdolność sprostania różnorodnym warunkom terenowym bez wątpliwości wart jest grzechu. Oceniany w kategoriach – trakcja, prześwit, zwrotność, artykulacja zawieszenia i brodzenie przez przeszkody wodne, uzyskał wysoki wynik, który jednoznacznie uczynił z niego mistrza off-roadu.
DANE TECHNICZNE | |
silnik / pojemność |
diesel / 2777 cm³ |
układ / liczba zaworów |
R4 / 16 |
moc maksymalna |
130 kW (177 KM) |
moment obrotowy |
460 Nm |
zawieszenie przód |
oś sztywna, wahacze |
zawieszenie tył |
oś sztywna, wahacze wzdłużne |
napęd |
4×4 |
skrzynia biegów |
automatyczna, 5 biegowa |
prędkość maksymalna |
172 km/h |
przyspieszenie 0-100 km/h |
11,7 s |
zużycie paliwa* |
13,3 / 9,0 / 10,5 |
dług. / szer. / wys. |
4751 / 1877 / 1800 mm |
rozstaw osi |
2947 mm |
masa własna / dopuszczalna |
1955 / 2505 kg |
bagażnik w standardzie |
498 l |
bagażnik po złożeniu siedzeń |
– |
pojemność zbiornika paliwa |
85 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
gwarancja mechaniczna |
2 lata |
przeglądy |
co 15 tys. km. |
cena wersji podstawowej |
157,332 zł |
cena wersji testowanej |
194,960 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km) |
źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!