Renault Megane III 1.9 dCi – AUTO TEST

Rynek motoryzacyjny wciąż kwitnie. Producenci od kilku lat zasypują nas coraz bardziej atrakcyjnymi propozycjami. Kultowość ostatnich wypustów to zasługa wysoce rozwiniętej technologii i fenomenalnych rozwiązań. Brnąca ku temu co niepojęte ludzka wizja raczy nas niesamowitymi tworami. Co jeszcze tkwi w głębi wyobraźni inżynierów? W świecie motoryzacji samochody zaczynają coraz mniej przypominać pierwowzory z przed stuleci. Na drogach możemy zauważyć urzeczywistnione projekty rodem z przyszłości. Żaden czynnik nie wpływa tak istotnie na ciągły postęp jak ludzki gust.

Moda na kuriozalne stylizacje czterokołowców rozwija się w tempie ekspresowym. Całkiem niedawno francuski koncern zaszokował nas projektem modelu Megane drugiej generacji. Od jego premiery niemal niezauważalnie minęło sześć lat. Dziś jesteśmy świadkami debiutu nowej odsłony auta. Renault w ciągu ostatniej dekady zaskakiwał niejednokrotnie. Niemal pewnym było, że premiera Megane III zwali nas z nóg. Jak wielkim zaskoczeniem było, że Francuzi zrezygnowali z dziwactw! Nowe Megane, choć nie tak ekstrawaganckie jak poprzednik stało się hitem designerskim.

STYLISTYKA

Nowe Renault Megane przyciąga uwagę nowoczesną stylistyką. W projekcie zauważyć można załamania, zgrabne łuki i wiele przetłoczeń. Sama sylwetka zachwyca dynamizmem i płynnością. Harmonijnie zespolone elementy tworzą jedną zgrabną całość, która w rzeczy samej przypada do gustu. Megane jest dzięki temu jednym z bardziej atrakcyjnych pod względem wizualnym autem w klasie kompakt. Wygląd zewnętrzny w dużej mierze nawiązuje do aut sportowych. Z przodu w oczy rzuca się kontrowersyjnie zaprojektowana maska. Przetłoczenie ciągnące się od przednich słupków zatacza łuk zahaczając o chromowane logo marki. Agresywne, rozciągnięte ku bokom i proporcjonalnie wysmuklone reflektory soczewkowe nadają autu buńczucznego charakteru.

Zderzak zdominowany został przez ogromną osłonę chłodnicy. Po jej bokach znalazły się lampy halogenowe. Testowanej Megance brakuje jednak odrobiny dekoracji. Chociaż mieliśmy okazję testować najbogatszą wersję Privilage na nadwoziu nie widać było niestety tego „luksusu”. Najbardziej widoczne staje się to z boku. Czarne obwódki szyb oraz listwa u dołu drzwi burzą nieco porządek auta. Przydałaby się odrobina chromu. Linia boczna w pełnej swojej krasie jest gładka. Tył uwypuklał znacznie na tle poprzednika. Ostre kształty zastąpione zostały stonowanymi rysami. Tylne dwubarwne klosze lamp zajmują sporą część klapy a nawet wychodzą poza jej obszar. Tylna szyba niestety nie zadowala wymiarami. W parze z szerokimi słupkami wpływa bardzo negatywnie na widoczność. I tu z pomocą przychodzą czujniki cofania umieszczone w tylnym zderzaku.

Tyle o funkcjonalności nowych rozwiązań. Z perspektywy estetyki tył auta stał się o wiele bardziej zgrabny. Nad szybą znalazł się wymowny spojler a wydech zdobią plastikowe, geometryczne ramki w kolorze srebrnym. Felgi w testowanym egzemplarzu co prawda są nieco anonimowe, ale jednak sam fakt, że to jednak stop metali lekkich podbudowuje jego wizerunek.

WNĘTRZE

Niekonwencjonalny projekt wnętrza odkąd pamiętam był domeną Renault. Nie inaczej jest w przypadku nowego Megane’a. Bardzo nowoczesne pomysły znajdują urzeczywistnienie w modelach marki. Zaglądając do auta widzimy, że kokpit poddano wysoce rozwiniętej komputeryzacji. Jednak nie tylko kosmiczna aranżacja zwraca uwagę klienta. Istotną kwestią staje się również ergonomia, estetyka i jakość. Wnętrze testowanego modelu jest ciemne. Przepełnia je posępna czerń. Efekt ten zniwelowały na szczęście chromowane akcenty, srebrne plastiki dekoracyjne oraz pseudo drewno.

Deska rozdzielcza zasługuje na pochwałę nie tylko za ładny wygląd i nieszablonowy projekt ale także za poprawne wykonanie. Brak widocznych niedociągnięć robi dobre „pierwsze wrażenie” podczas kontaktu klienta z pojazdem. O tym czy materiały zachowają swoje właściwości po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy kilometrów dowiemy się z pewnością z upływem czasu. Miękki plastik, z którego wykonano większość elementów kokpitu robi nadzieję, że po kilku latach użytkowania właściciel nie będzie frustrować się słysząc nieprzyjemne trzaski. Panel centralny mieści w sobie wielofunkcyjne, proste w obsłudze radio oraz automatyczną klimatyzację dwustrefową z niewielkim elektronicznym wyświetlaczem. Wyświetlacz radia umieszczono wysoko nad nawiewami. Można się przyczepić co do jego czytelności, ze względu na niewielki rozmiar napisów. Multifunkcyjne koło kierownicy pokryto miękką skórą. Kierownica dzięki dokładnemu dopasowaniu do dłoni zapewnia wygodne manewrowanie autem. Z kolei przyciski na niej umożliwiają bezproblemowe sterowanie radiem i tempomatem bez odwracania uwagi kierowcy. Tuż za nią zauważamy kolejną nowinkę stylistyczną. Chodzi oczywiście o projekt i układ zegarów. W centrum umieszczono ogromny cyfrowy prędkościomierz, który zintegrowano z wyświetlaczem poziomu paliwa i temperatury cieczy chłodzącej. Po lewej umieszczono klasyczny obrotomierz a po prawej komputer pokładowy, który zwykle mieści się pomiędzy zegarami.

Megane urósł nieco pod każdym względem jednak jego gabaryty nie przekładają się na ilość miejsca we wnętrzu. Testowany kompakt niestety nie może pochwalić się znaczną przestronnością. Zajmując miejsce z przodu czujemy się w miarę swobodnie. Przyzwoicie wyprofilowane fotele pokryte po części skórą dbają o zachowanie odpowiedniej pozycji. Manualna regulacja o podstawowym zakresie pozwala na dostosowanie ich wedle własnych potrzeb. Pasażerowie tylnej kanapy nie mają łatwo. Muszą przyzwyczaić się do pewnych ograniczeń związanych np. z ilością miejsca na nogi. Megane z przodu jak i z tyłu wyposażony jest w podłokietniki oraz uchwyty na napoje. Potrzebne drobiazgi zmieszczą się w schowku przed pasażerem, kieszeniach w drzwiach czy w oparciach foteli przednich. Większe przedmioty pomieści 405 l bagażnik. Gdy zajdzie konieczność przetransportowania naprawdę pokaźnych rzeczy bez problemu możemy złożyć tylną kanapę. Testowany Megane oprócz takich elektronicznych bajerów jak czujniki cofania czy komputer pokładowy wyposażony jest również w elektrycznie otwierane i zamykane szyby, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, kartę „Hand’s Free” umożliwiającą włączenie silnika bez wyjmowania karty z kieszeni za pomocą przycisku Start/Stop oraz czujnik deszczu.

Standard obejmuje również system stabilizacji toru jazdy ESP. Renault to synonim kontrowersji ale i bezpieczeństwa. W przypadku testowanego modelu potwierdza się opinia publiczna. Kupując Megane bez żadnych dopłat otrzymamy pełen pakiet bezpieczeństwa obejmujący przednie i tylne poduszki kurtynowe sygnalizację dźwiękową nie zapięcia pasów bezpieczeństwa pasażerów (z przodu i z tyłu), napinacze tylnych pasów bezpieczeństwa, a także poduszkę czołową kierowcy i poduszkę pasażera z przodu samoczynnie dostosowujące się do siły zderzenia. Ponadto zagłówki przednie z komfortowym zakresem regulacji w przypadku uderzenia z tyłu zabezpieczają pasażerów przed urazami szyi. Wszystko to, a także bezpieczna konstrukcja nadwozia przyczyniły się do uzyskania przez Megane najwyższej noty w testach EuroNCAP.

SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE

Testowany egzemplarz napędzany jest przez 1.9-litrową jednostkę diesla o mocy 130 KM. Ważące nieco ponad 1300 kg auto rozpędza się do pierwszej setki w 9,5 sek. Prędkość maksymalna sięga 205km/h. Dzięki takiej specyfikacji silnika auto jest dosyć zwinne i dynamiczne. Spory moment obrotowy dostarcza nawet nieco frajdy. Silnik chętnie reaguje na dociśnięcie pedału gazu. Cechuje się również niesamowicie cichą pracą. Klientom, którym się „nie spieszy” z pewnością spodoba się wysoka elastyczność jednostki. Megane zachwyca świetnym prowadzeniem.

Pojazd nie traci przyczepności nawet przy szybkim pokonywaniu zakrętów. ESP jest zatem jego biernym towarzyszem i uaktywnia się tylko w skrajnych warunkach. Kompromisowo zestrojone zawieszenie ujawnia swoje atrybuty zwłaszcza na naszych polskich drogach. Dziury, wyrwy i wyboje nie ujmują komfortu podróżowania. Zawieszenie doskonale tłumi nierówności a cała konstrukcja buja się delikatnie pokonując kolejne kilometry. Zużycie paliwa oczywiście zależy od intensywności używania pedału gazu i hamulca ale mimo tego Megane zachowuje umiarkowany apetyt. W cyklu miejskim zadowala się 7,3l ON/100km. Na trasie pali nieco ponad 5 l a w cyklu mieszanym około 6 litrów.

PODSUMOWANIE

Megane to świeży, bardzo kuszący i interesujący pojazd skupiający w sobie ogrom zalet. Należą do nich m.in estetyczny, nowoczesny design, bogactwo technologiczne wnętrza, wysoka jakość materiałów i niskie spalanie. A cena? Auto w najbogatszej wersji Privilage z pewnością do tanich nie należy. Testowany model wart jest niespełna 80 tyś. zł. Ofertę producenta rozpoczyna model z benzynowym silnikiem o pojemności 1.6 l i mocy 100 KM w wersji Authentique, który można nabyć za 51.800 zł.

Kupno Megane’a warto rozważyć ze względu na jego funkcjonalność ale także i wygląd. Ten drugi zdecydowanie jest jego największym atutem. Świeża, nieopatrzona jeszcze stylistyka bardzo wyraźnie wyróżnia się na tle konkurencji. Być może jest to związane z niekonwencjonalną polityką marki, która dąży do wykreowania mega-atrakcyjnych i ponadczasowych czterokołowców. Klientom, którzy zainteresowali się prezentowanym modelem możemy zasugerować, że spełnia on najwyższe wymagania w swojej klasie.

źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!