Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI – AUTO TEST

VI epizod

czas trwania testu: 28.01-04.02.2009

test na dystansie: 2136 km

Jeśli napiszę, że liderem segmentu C jest Renault Megane narażę się na krytykę, jeśli stwierdzę, że jest to Seat Leon wielu wybuchnie śmiechem, jeśli rzeknę, że w moim mniemaniu jest nim Audi A3 wielu będzie niedowierzać. Niestety nie mam tyle odwagi, żeby wbrew faktom faworyzować którykolwiek z w/w modeli. Kultowy, lubiany, nieśmiertelny… takimi atrybutami wyróżnia się wiodący prym model niemieckiego koncernu – Golf. Produkowane od 74 roku auto zawładnęło całym światem. Jest drugim pod względem popularności samochodem, który zdominował rynki całej kuli ziemskiej. Składamy ukłony dla Volkswagena – to nieprzeciętny wyczyn. Na przełomie lat 70 i 80 auto uhonorowano najbardziej prestiżową nagrodą. Klasa kompakt, do której należy prezentowany samochód nazywana była popularnie „Golf-Klasse”. Golfsztrom – słynny prąd morski północnego Atlantyku stanowił inspirację dla nazwy legendarnego modelu. 26 milionów wyprodukowanych egzemplarzy odzwierciedlają mój przekaz.

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Przez okres 35 lat model narażony był na krytykę, negatywne opinie w stosunku do jego wyglądu, funkcjonalności, czepiano się właściwie każdego szczegółu. Dzisiejszy artykuł dotyczy czegoś wyjątkowego – Golfa – ładniejszego, atrakcyjniejszego, cichszego, bardziej zasobnego ale przede wszystkim tańszego. No właśnie. Konstruktorzy przyznają, że Golf w każdej swojej nowej odsłonie był większy, masywniejszy i przybywało mu na wadze. Wiązało się to z rosnącymi kosztami produkcji i uszczuplaniem portfela klientów. Za klęskę uznano piątą generację modelu. Nie spełniła ona oczekiwań koncernu, sami szefowie uznali ją za nudną i konserwatywną. Jałowa „piątka” ustąpiła miejsca nowej generacji dwa lata przed zakładaną premierą. „Szóstka” zadebiutowała w 2008 roku na salonie Samochodowym w Paryżu. Tym co wiąże ją z poprzedniczką jest jedynie… płyta podłogowa. Pozostałe komponenty stworzono od podszewki lub też zmodernizowano w znacznym stopniu.

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

STYLISTYKA

Inspiracją projektu Golfa szóstej generacji była „jedynka” i „czwórka”. Projektem zajął się słynny wirtuoz motoryzacji Walter de Silva. Nowa odsłona modelu jest bardziej drapieżna, nie przypomina już miejskiego, anonimowego kompaktu. Auto jest bardziej postawne chociaż skrócono je o 5 mm.

Taki efekt to zasługa umiejętnego operowania optyką. Niezbyt apetyczny tylny zwis urozmaicono subtelnymi przetłoczniami co nadało mu jędrności. Doskonałą zagrywką było wysmuklenie kloszy lamp tylnych, w których dodatkowo zintegrowano białe wstawki. Nie zabrakło również wyszczuplającej całą konstrukcję lotki. Linia boczna „piątki” była niemalże identyczna jak „czwórki”. Jeśli chodzi o najświeższy wypust niemieckiego przedsiębiorstwa odsunięto się od tej tendencji tworząc bardziej zadziorny i dynamiczny projekt. Testowana wersja jest nieco bardziej usportowiona ze względu na długie drzwi. Istotnym zmianom poddano nawet kształt lusterek, które obecnie są nieco bardziej „strzeliste”. Najwięcej emocji budzi wygląd auta z przodu.

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Facjata wściekłego, zamaskowanego ninjy nadaje mu agresywnej aparycji. Auto w niczym nie przypomina bezpłciowego poprzednika. Groźny kształt reflektorów świetnie zgrał się z przetłoczniami na masce i prostą osłoną chłodnicy. W solidnym zderzaku umieszczono światła przeciwmgielne. Do smaku wszystko doprawiono chromem. Stylistykę poprawiają ponadto nieprzeciętne felgi ze stopu metali lekkich.

WNĘTRZE

Zwierzchnictwo Volkswagena szczyci się projektem wnętrza nowego Golfa. Jak jest w rzeczywistości? Lepiej w kwestii wykonania, spasowania i jakości materiałów. Jeśli chodzi o samą konstrukcję bardzo podobnie do piątej generacji. Przejdźmy do meritum. Deska rozdzielcza wykonana w całości z miękkich plastików wyposażona została w elementy żywcem ściągnięte z Passata CC i nowej Skody Superb. Na szczęście ten niecny zabieg wyszedł projektantom na dobre.

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Wnętrze jest bardziej osobliwe, zdecydowanie „zdrowsze” i chociaż całkiem czarne wydaje się być dostojniejsze. W konsoli centralnej umieszczono inteligentną stację medialną pochodzącą z w/w modelu Skody. Szeroki, kolorowy ekran dotykowy skupia w sobie funkcje odtwarzacza audio, telefonu i nawigacji. Monituje również zmiany ustawienia systemu „Climatronic” czyli automatycznej klimatyzacji dwustrefowej. Stacja medialna posiada wbudowany dysk twardy HDD o pojemności 30 GB, złącze kart SD oraz odtwarzacz DVD. Kontrowersyjna dla mnie wydaje się być nawigacja. Płyta, którą dołączono do systemu zawiera tylko mapy Europy Zachodniej tak więc o jej sprawności raczej nie wspomnę. Stacja medialna jest wręcz banalna w obsłudze. Zastrzeżenia mogą dotyczyć jedynie jej niskiego osadzenia w desce rozdzielczej.

Zdecydowanie bardziej widoczna i praktyczna wydaje się być propozycja konkurencji (zwłaszcza gdy używamy nawigacji), czyli umieszczenie ekranu ponad nawiewami. Wnętrze urozmaicone jest chromowanymi detalami i plastikowymi listwami o barwie srebrnej. Elegancka kierownica pokryta skórą wyposażona została w przyciski, dzięki którym bez odwracania uwagi od prowadzenia pojazdu obsłużymy system radia i telefon. Posiada również praktyczny tempomat utrzymujący stałą prędkość jazdy. Sam szykowny projekt kierownicy to nie nowość. Został zaczerpnięty z Passata CC. Nie inaczej było z wytwornymi zegarami. Wskaźniki umieszczono w stylowych tubach ozdobionych chromem. Prędkościomierz i obrotomierz są ponadto bardzo czytelne, co jest szczególnie ważną kwestią. Pomiędzy nimi zainstalowano komputer pokładowy. Nowy Golf jest bardzo praktyczny. Mam na myśli przede wszystkim kieszenie w drzwiach, którym nadano bardzo ergonomiczny kształt. Dzięki temu zabiegowi śmiało wpakujemy tam 1,5 butelkę z napojem. Chociaż całkowita pojemność schowków nie jest zbyt wielka na pewno uda nam się w nich zmieścić wszystkie potrzebne przedmioty.

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Pojemność bagażnika od wielu lat pozostaje niezmienna. 350 l przestrzeni to nie dużo, ale upchnąć coś tam się da. W razie potrzeby zawsze można złożyć tylną kanapę i zwiększyć zasobność bagażnika do ponad 1300 l. Golf jak to zwykle bywa z kompaktami nie dysponuje sowitą przestrzenią w kabinie pasażerskiej. Zajmując miejsca w wygodnych, regulowanych w wielu poziomach fotelach z przodu nie odczujemy oczywiście dyskomfortu. Trudniej z pewnością będzie z tyłu, gdzie ograniczona ilość miejsca na nogi nadwyręży ciała podróżujących. Kolejnym utrudnieniem jest wysoki tunel środkowy. Tylna kanapa dysponuje szerokim podłokietnikiem z wnęką do bagażnika umożliwiającą przewożenie długich przedmiotów takich jak narty. Golfem mieliśmy okazję jeździć przez kilka dość mroźnych dni. Życie uprzykrzała nam więc skórzana tapicerka, która w takich warunkach staje się niezbyt przyjemnie chłodna. Ten elegancki, dostojny aspekt zawsze wymaga wyrzeczeń. Na szczęście nas wspierał system podgrzewania foteli przednich z możliwością regulacji intensywności dostępny jako opcja.

W tunelu środkowym znalazły się wnęki na napoje oraz praktyczny podłokietnik, wewnątrz którego umieszczono zmieniarkę na 6 płyt CD. Do wyposażenia standardowego testowanego Golfa należał system ABS z EBV, ASR (układ zapobiegający poślizgowi kół przy ruszaniu i gwałtownym przyspieszaniu), akustyczny sygnalizator nie zapiętych pasów bezpieczeństwa dla kierowcy i pasażera z przodu oraz nie wyłączonych świateł, elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego regulowane w zależności od prędkości pojazdu, elektrycznie otwierane szyby z przodu, elektrycznie ustawiane i podgrzewane lusterka zewnętrzne oraz MSR – system zapobiegający poślizgowi kół napędzanych podczas hamowania silnikiem. Z opcji, tak jak w przypadku testowanego Golfa warto wybrać ESP (800zł).

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

Volkswagen Golf VI 3dr 2.0 TDI

SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE

Czasy irytująco głośnych diesli odchodzą w niepamięć. Testowanego Golfa napędza moja ulubiona jednostka 2.0 TDI o mocy 140 KM z bezpośrednim wtryskiem Common Rail. W autach o masie powyżej 1.2t. to zdecydowane minimum. Silnik jest znacznie bardziej kulturalny, całkiem elastyczny i dynamiczny. Zgrabność Golfa w połączeniu ze zwinnym układem napędowym i posłusznym układem kierowniczym sprawnie pobudzają go do życia. Dzięki tej specyfikacji auto jest żywe i pełne werwy. Jeśli przyspieszenie do pierwszej setki jest krótsze niż 10 sek. warte jest komentarza.

W przypadku Golfa, który rozpędza się w 9,3 sek. powiedzieć można tylko tyle, że ciężko opanować chęci gwałtownego operowania gazem. Prędkość maksymalna wynosi 209 km/h. Dzięki poprawnej trakcji, systemom wspomagającym wymienionych w powyższej części artykułu kierowca za kierownicą Golfa czuje się bardzo pewnie. Auto trzyma się jezdni jak przyklejone. Odrobiny zabawy dostarcza możliwość dezaktywacji ESP. Pochwalić można również wstrzemięźliwość pojazdu. Poziom spalania w mieście wynosi mniej więcej 8l/100km. W cyklu mieszanym auto zadowala się niespełna 7 litrami ON a na trasie, przy w miarę spokojnej jeździe można uzyskać nawet poziom nieco ponad 5,5 l.

PODSUMOWANIE

Golf VI zwiastuje ponowny wschód słońca nad Autostadt (miasteczko koncernu Volkswagen). Nowy model rośnie w siłę i rekompensuje fiasko poprzedniej generacji. Auto choć jeszcze niezbyt popularne na naszych drogach może być jednym z najbardziej pożądanych modeli segmentu C. Volkswagen Golf szóstej generacji skupia w sobie wiele zalet. Producent oferuje funkcjonalność, elegancję i bogate wyposażenie, które są kluczowymi aspektami decydującymi o jego przewadze nad konkurencją. Testowany model z bogatym wyposażeniem dodatkowym wart jest 96,400 zł. Ceny modelu zaczynają się jednak od 53 tyś. (1.4 80 KM Trendline 3dr.) co w porównaniu z poprzednią generacją jest kwotą o ok. 10 tyś. mniejszą.

DANE TECHNICZNE
silnik / pojemność

diesel / 1968 cm³

układ / liczba zaworów

R4 / 16

moc maksymalna

103 kW (140 KM) @ 4200 obr/min

moment obrotowy

320 Nm @ 1750-2500 obr/min

zawieszenie przód

kolumny MacPhersona

zawieszenie tył

wielowahaczowe

napęd

oś przednia

skrzynia biegów

manualna, 6 biegowa

prędkość maksymalna

209 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

9,3 s

zużycie paliwa*

7,9 / 5,6 / 6,7

dług. / szer. / wys.

4199 / 1786 / 1479 mm

rozstaw osi

2578 mm

masa własna / dopuszczalna

1299 / 1910 kg

bagażnik w standardzie

350 l

bagażnik po złożeniu siedzeń

1305 l

pojemność zbiornika paliwa

64 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

2 lata

przeglądy

co 20 tys. km.

cena wersji podstawowej

53,290 zł wersja Trendline 3dr.

cena wersji testowanej

96,400 zł wersja Highline

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

Leave A Comment