Mercedes zaprezentował nową, wyjątkową wersję swojego czterodrzwiowego coupe. Oto CLS Grand Edition.

O tym, że CLS stawia na styl wiadomo nie od dziś. Ale CLS w odmianie Grand Edition chce się wyróżniać jeszcze bardziej niż jego zwyczajne odmiany. Dlatego też auto zostało pomalowane specjalnym lakierem o nazwie „design magno platinum”.
Wyróżnia się on dwiema cechami – jest matowy i podobno niesłychanie odporny na wszelkie zarysowania. Obramowanie osłony chłodnicy z wielkim znaczkiem Mercedesa pośrodku także pomalowano tym lakierem.

Wykończenia nadwozia dostępne są w różnych barwach, takich jak: obsidian black, iridium silver, karneol red czy też flint grey. Zwieńczeniem zmian zewnętrznych samochodu są 18-calowe, pięcioramienne felgi aluminiowe, znane z modeli AMG. Spoczywają na nich bardzo szerokie opony – 245/40 z przodu i 275/35 z tyłu.
Wnętrze samochodu także zostało upiększone. Fotele pokryte są ciemnobrązową skórą, natomiast tam, gdzie to możliwe zastosowano drewniane elementy. Z takiego materiału wykonane są m.in. gałka zmiany biegów, czy też, częściowo, kierownica.

CLS Grand Edition dostępny będzie z dwoma jednostkami napędowymi do wyboru. Podstawowa to 231-konny CLS280 natomiast topowa wersja, czyli CLS350 CGI otrzyma 292-konny silnik, charakteryzujący się niewielkim średnim zużyciem paliwa, wynoszącym 9,1 l/100 km.

Podstawową wersję CLS280 Grand Edition Mercedes wycenia na 67 295 euro. Auto trafi do salonów w marcu tego roku.
źródło: Auto Motor i Sport / Moto Target