Tragiczne zdarzenie podczas motoryzacyjnego show w Łodzi

7 lipca 2008
Bez kategorii, Inne INFO

Najszybsze samochody świata pojawiły się w sobotę w Łodzi. Za kierownicą m.in. 640-konnego Bentleya Continental GTC, Lamborghini Gallardo, Ferrari F430, czy Porsche Turbo zasiedli kierowcy rajdowi z Leszkiem Kuzajem na czele.


Pokazy odbywały się w Łodzi na al. Piłsudskiego między ulicami Kilińskiego i Piotrkowską. Spowodowało to totalny zator głównych ulic przelotowych w centrum miasta, na co klęli kierowcy stojący w kilometrowych korkach. Jednak fani motoryzacji, którzy przyszli zobaczyć show, byli zachwyceni. Do niektórych z nich uśmiechnęło się szczęście i mogli zasiąść w fotelu pasażera i przejechać się z rajdowcem. Jednak wciskające w fotel i zapierające dech w piersi przyspieszenia powodowały u śmiałków nietęgie miny. Najlepszy polski drifter Maciej Polody zaprezentował pokaz swoich umiejętności w jeździe w ciągłym poślizgu. Nietuzinkowymi umiejętnościami panowania nad motocyklem popisywał się Hubert Dylon ps. Raptowny.

Impreza miała skończyć się około godz. 22. Jednak po niespełna 4 godzinach została przerwana. Podczas show zasłabł 26-letni ochroniarz. Na ratunek pośpieszyli mu koledzy i kierowcy. Po kilku minutach przyjechała karetka. Mężczyzna zmarł nie odzyskując przytomności.

– Wcześniej kolega dzień i noc pracował w ochronie na dworcu Kaliskim. Miał problemy z nadciśnieniem, a w niedzielę było bardzo gorąco. Prawdopodobnie serce nie wytrzymało – mówią ochroniarze.

źródło: motofakty.pl / Moto Target

Leave A Comment